Przyszło mi się na świat pod koniec 1962 roku , w jakim systemie - wiadomo ” najlepszym” .
Rosłem sobie nieświadomy muzycznie tak mniej więcej 12 lat do 1974. To mnie chyba uratowało , bo tymczasem na ”zgniłym Zachodzie”……….. powstały zespoły propagujące skrajną niemoralność, libertynizm, okultyzm, bluźnierstwa, ataki na chrześcijaństwo, związki z satanizmem.
Tak dziś hołubione The Beatles i The Rolling Stones –wpływ totalnie destrukcyjny. Potem było tylko gorzej .The Doors , Animals , nawet Pink Floryd ze swoim Pipper at the gate of down.
Potem robiło się coraz gorzej – absolutny nihilizm Led Zeppelin, satanizm Black Sabbath , Alice Cooper przy którym Manson to dziś małe miki , Kiss prekursorzy , Hendrix , Joplin i dziesiątki innych.
Niektórych demoralizatorów jak Beatlesi , Elton Jonh czy Jimmi Page nawet „uszlachcono” nadając im tytuły.
W latach 80-tych próbowano walczyć z , ale tacy jak Zappa przed komisją senacką odwracali kota (satanistycznego) ogonem.
Nikt nie przymuszał ani pani Baker, ani pani Gore do zakupu płyt Prince'a czy Sheeny Easton. Dzięki Konstytucji mogą one kupować dla swych dzieci inną muzykę. Najwyraźniej jednak panie te upierają się przy kupnie dzieł współczesnych artystów i to tylko po to, żeby utwierdzić się w swych złudzeniach, z których wypływa akrobatyczna wręcz sofistyka ich twierdzeń. Drogie panie, niech mi będzie wolno powiedzieć, że wydanie ośmiu dolarów dziewięćdziesięciu ośmiu centów na płytę nie upoważnia was nawet do złożenia pocałunku na stopie kompozytora czy wykonawcy. Taki zaszczyt za te kilka obrotów płyty na rodzinnym Bambino? Ogólnie rzecz biorąc, całą waszą listę żądań czyta się jak jakąś ponurą instrukcję obsługi sedesu, w którym ma się spuścić z wodą WSZYSTKICH kompozytorów i wykonawców z powodu nieobyczajności tekstów kilku z nich. Jak panie śmią?
Oczywiście, że nastolatki, które mają w kieszeniach osiem dziewięćdziesiąt osiem, mogą wejść same do sklepu z płytami. Ale „małe dzieci" raczej nie. Zwykle jest z nimi rodzic i to w jego kieszeni jest te osiem dziewięćdziesiąt osiem. Rodzic przecież zawsze może zasugerować, żeby je wydać na książkę.
Jeśli mama czy tata obawia się wpływu, jaki mogłaby mieć na dziecko treść jakiejś książki czy płyty, zawsze może mu za te osiem dziewięćdziesiąt osiem kupić nagranie z muzyką instrumentalną. Dlaczego nie przynosi do domu jazzu albo muzyki klasycznej zamiast Princa czy Madonny? Wspaniała muzyka BEZ SŁÓW jest przecież dostępna dla każdego, kto ma na tyle oleju w głowie, żeby spojrzeć od czasu do czasu poza pierwsze miejsca listy przebojów.
A jak jest u nas w Polsce dziś ? źle ,źle i jeszcze raz źle – wyczytałem ,że w wielu domach obok „Radia Maryja” można było usłyszeć dobiegające z pokoju nastolatków wycie Marylina Mansona, a obok obrazów przedstawiających Pana Jezusa i Najświętszą Panienkę, wisiały plakaty ze zdjęciem tegoż rockmana lub Lady Gagi .
A jak było w Polsce w roku 1962 tuż przed moim narodzeniem ?
Przyznam zgroza , ruja i poróbstwo ,demoralizacja pełną parą! Chyba gorzej niż dziś ...
Przykład pierwszy – propagowanie zdrady małżeńskiej bezpośrednio prowadzącej do związku homo-sexualnego.
Przykład drugi – sadomasochistyczne - gorsze niż Lady Zgagi i Madonny - wyuzdanie , z kryminalnym podtekstem
I to wszystko z Kaczyńskim w tle
p.s. nord zapytał o młodzież tu dwa ich ulubione , bo w koment nie umiem wkleić
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura