W Salonie pojawił się tekst który mnie ani oburzył ani wzruszył , więc nie będę rzucał bydlakami czy debilami ( jak to niektórym się tu przytrafiło)
Miałem szczęście widzieć Jana Pawła II cztery razy a właściwie trzy ( za chwilę wyjaśnię ) .
Pierwszy raz stojąc koło swojego byłego liceum na Alei Niepodległości w Sopocie , Papież tylko przejeżdżał z sopockiego mola do Oliwy do siedziby Kurii. Chciałem tam być i chciał być tam cały Sopot.
Następnego dnia na Westerplatte nie byłem , ale stałem wśród tłumu koło Trzech Krzyży co opisałem tutaj . Potem była msza na Zaspie i ”mówię o Was z i za Was.”
Ostatni raz to już hipodrom w Sopocie w innej Polsce gdy obok mnie żona i starszy synalek.
Zapytacie i co z tego , większość takie miała przeżycia . Najnormalniej odpowiem że nic , bo każdy samodzielnie patrzył w głąb siebie co mu to dało , czy było ważne czy nie i czy coś zmieniło , a przecież są i głusi co nie słyszą muzyki , ślepi nie widzą zwykłej łąki , ktoś pozbawiony smaku nie rozróżni buraka od mango.
Dziś czytam w Salonie
Polski papież sam, trzeba to wyraźnie powiedzieć, stworzył swój własny kult , z czego zresztą zdawał sobie pod koniec życia sprawę, ale był zbyt słaby, aby się temu przeciwstawić. Tworząc ten kult, nie wiedział, że przyjmie on w Polsce aż takie rozmiary, będzie aż tak świątkowy, tandetny i merkantylny, że będzie on i jego słowa zabiegiem aż takich manipulacji.
I każdy ma prawo do takiej oceny jakiej chce i nie będę rozmawiał o dźwięku , smaku czy widoku .
Choć na jedno odpowiem – Papież nie stworzył własnego kultu , On po prostu zmienił świat i nie wiem ilu zmysłów musi brakować aby tego nie widzieć , nie słyszeć i nie smakować – choć zawsze można napisać o otwieraczu do piwa czy zapalniczce , choć pomysły to głupie ale nie mają złych intencji.
Bo Karol Wojtyła był dla wszystkich żył dla wszystkich , dla najgłupszych i dla najinteligentniejszych , dla każdego po równo.
I dlatego jeden będzie epatował dla własnej medialnej korzyści , drugi kupował zapalniczkę a trzeci pisał o szopce - ale żaden nie przejdzie obojetnie.
A ja tylko podziękuje Jemu w myślach w okolicach 21.37.
I łzy sprzed 4 lat. Były moje i nie miały żadnego znaczenia.
On już zmienił świat.
23.33 Kilka osób się niepotrzebnie zdenerwowało i rzuciło wyrazami bydlak debil - stąd ten tekst.Chiałem szybciej dopisac ale 503 nie wpuścił przez godzinę i pół
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości