Lubię taki przekaz PiS. Najprostsze rozwiązanie pani Agnieszka SAMA decyduje o zamknięciu swoich sklepów w niedzielę - NIE ISTNIEJE .
Za mojej młodości to się nazywało system nakazowo rozdzielczy.
Pani Agnieszka sama stwierdza , że w niedziele ma wiekszość zysku zjadaną przez zatrudnienie dodatkowych pracowników .
Zatem zamknąć sklepy w niedzielę ( bez tego szczątkowego niedzielnego zysku da się chyba przezyć) , nie dac pracy dodatkowym osobom ( bo ich płace zjadają zysk ) i cieszyć się wolną niedzielą , bez oczekiwania na decyzje PiS . Niby proste ................................