Najpierw krzyczeli na niego partyjni zwolennicy Moczara, ze nie jest Polakiem. Potem krzyczeli na niego esbecy, kiedy zbierla podpisy pod petycja w sprawie traktowania Polakow w ZSRR, ze jest sowieckim prowokatorem. Potem darli sie na niego bojowkarze SZSP, ze bierze pieniadze z Niemiec. Potem mieli do niego pretensje, ze nie chce sie zgodzic na dobrowolny wyjazd zagranice, ale bez prawa powrotu ichce procesu w Polsce - ze rznie bohatera. Po jego otwartym liscie do Kiszczaka z wiezienia pol Warszawy narzekalo, ze przez glupiego Michnika MSW juz nie da paszpotow artystom. Potem ktos z niedouczonego historycznie LPR nazwal go wbrew faktom bylym czlonkiem PZPR. Teraz narodowcy - spadkobiercy Moczara i Piaseckiego, tych samych co w 68 roku przemawiali o tym, ze zdjetych ze sceny " Dziadow" Mickiewicza bronia Zydzi na studenckich strajkach - znowu krzycza, e Zydem jest. A w Izraelu go nie chca "przyjac na zyda", bo mama nie byla zydowka.
Tylko to, ze sie jaka (ale nie kiedy sie wscieknie) - zostalo mu odpuszczone. Zolnierzom wykletym - szacunek, ktorych dla nich braklo tyle lat. Ale - bylo ich troche u mnie w rodzinie i dookola - przewaznie nie zgadzali sie z Michnikiem za lata 90. Ale mieli zdrowa zasade: jak wspominali Powstanie Warszawskie, to mowili jak bylo, a nie jak by chcieli, zeby bylo. I nie pamietam, zeby ktos z nich cos o nim powiedzial zlego, mimo, ze walka "Solidarności" byla inna, inna w metodzie i inna w rezultacie.
Ja sie z Adamem w wielu, zwlaszcza dzisiejszych sprawach, nie zgadzam. Tylko ze...
Zawsze MIchnika beda atakowac, najlepiej w maskach i epitetami - mniej odwazni i glupsi od niego. Taki ot, cywil wyklety, ktorym kazdy zamaskowany tchorz w duzej grupie sobie usta wyciera. Zupelnie jak zebraniu PZPR w 1968 roku.
Przypominam tylko jeszcze ewentualnym polemistom (licze na polemike), ze po przekroczeniu 5 na 10 punktow w skali tepej agresji CPS (cwelu, pedale, spoleczniku) - nie odpowiadam. Oddaje w rece innych internautow.
Leszek Budrewicz - dziennikarz, pisarz, poeta, wykładowca akademicki, działacz struktur podziemnych "Solidarności", w młodości wicemistrz Polski w piłce wodnej. Laureat nagrody miesięcznika „Odra” za reportaż o powodzi we Wrocławiu w 1997 roku.
Publikacje: zbiory poezji "Pierwsza i druga wojna światów", „Pasta z rasta”, "Noc długich szyi", „Wiersze wezbrane”, „Wieczna teraźniejszość” oraz zbiór opowiadań "Złodziej cukierków".
W latach 70’ i 80’ działacz opozycji (szczegóły: http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Leszek_Budrewicz).
W 2008 roku nakładem wrocławskiego IPN-u ukazała się książka: „Leszek Budrewicz. Z PRL do Polski. Wspomnienia z niejednego podwórka (1976–1989)” (więcej: http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/229/9413/Z_PRL_do_Polski_Wspomnienia_z_niejednego_podworka_19761989.html)
Pełny biogram: http://pl.wikipedia.org/wiki/Leszek_Budrewicz
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka