letni letni
800
BLOG

Szlachectwo zobowiązuje

letni letni Sztuka Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Dla dobra polskiej kultury Polska kupiła od Czartoryskich tzw. kolekcję Czartoryskich, którą zresztą w 1991 roku sama im podarowała. To znaczy: nie podarowała, ale zwróciła, bo przecież PRL miała ją bezprawnie. Co prawda kolekcja była przez pół wieku udostępniana, konserwowana i chroniona (przez krakowskie Muzeum Narodowe), ale przecież bezprawnie. No to wróciła do swych prawowitych właścicieli. Skutki dla kultury polskiej były opłakane: Zdecydowana większość zbiorów nie jest nigdzie pokazywana. Nigdzie. Jej odrestaurowanie to kwestia milionowych wydatków, na które ani fundacji, ani fundatora nie było stać, jak sam przyznał przedstawiciel rodziny Maciej Radziwiłł (wbrew nazwisku też należy do rodziny). W sumie więc dobrze, że wydano te pół miliarda, bo kolekcją zajmą się fachowcy, którzy nie pozwolą, by zjadła ją pleśń.

I na tym można by skończyć, ale… Miło się czyta, co ma do powiedzenia w tej sprawie najbardziej błękitna polska krew, ostatni przedstawiciele polskiej szlachty i to w jej najlepszym wydaniu. Zapraszam do przeglądu cytatów.

Książę Adam Karol Czartoryski (według swojej córki Tamary miał tak powiedzieć na zebraniu Fundacji Czartoryskich 2017): Nienawidzę Polski i Polaków i zrobiłem już wystarczająco dużo dla tego narodu. Jego żona Josette Calil (z tej samej okazji, też według księżnej Tamary): Polakom nie można ufać i teraz będziemy żyć jak miliarderzy.

Córka Tamara Czartoryska (po wykolegowaniu jej z grona, które miało położyć rękę na 500 milionach): Jedynym skutkiem transferu środków wpłaconych przez wszystkich polskich podatników była osobista korzyść finansowa uzyskana przez księcia Adama Czartoryskiego  i jego żonę, Josette Calil, a także nowych członków rady Fundacji Czartoryskich (…). Wszystko to dowodzi z góry zaplanowanemu planowi pozbawienia Fundacji Czartoryskich środków na prywatną korzyść jej Założyciela, księcia Adama Czartoryskiego i jego libańskiej żony Josette Calil.

Wtedy książę Adam odpowiedział córce: Szczególne zażenowanie wzbudzają haniebne ataki Tamary Czartoryskiej na jej własnego ojca, wobec którego chce być autorytetem moralnym. Jedynym motywem działań Tamary Czartoryskiej jest chęć zdobycia pieniędzy na jej cele prywatne.

Księżna Tamara rzuciła też kilka słów w stronę wspomnianego Macieja Radziwiłła: Przez wiele miesięcy starałam się osiągnąć porozumienie, które zabezpieczyłoby projekty charytatywne w Polsce, w których pośredniczył Maciej Radziwiłł. W tym okresie okazywał on nam sfałszowane dokumenty.

Arystokrata Maciej nie omieszkał odpowiedzieć jej w pięknym, arystokratycznym stylu: Znajdujemy się w środku walki politycznej między rządem a opozycją. Musimy to przeczekać. Media chcą obrócić sprawę w rodzinną operę mydlaną, a ty im tylko w tym pomagasz. Oni tylko na to czekają. Jeśli mnie zaatakujesz, będę musiał się bronić. Uwierz, moja odpowiedź będzie mocna i zniszczy twoją wiarygodność. Nie idźmy w tym kierunku.

A gdyby ktoś chciał się doszukiwać jakiegoś związku pomiędzy braćmi Radziwiłłami - jeden z nich był ministrem zdrowia, gdy rząd podpisywał umowę wartą pół miliarda z drugim bratem - niech tego nie robi. Nie ma związku między braćmi Konstantym i Maciejem, o czym zaświadcza ten drugi: Nie mam żadnych bliskich relacji z politykami, zajmuję się biznesem i działalnością w sferze kultury. Mój brat nie miał żadnego udziału w tej transakcji. Powinniśmy mu wierzyć, bo w końcu szlachectwo zobowiązuje.


(dopisane później)
Zdanie o pleśni jest oczywiście żartem z kłamstwa p. M. Radziwiłła, bo akurat pieczę nad konserwacją kolekcji miało Muzeum Narodowe w Krakowie, a nie książęca familia.

letni
O mnie letni

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura