
Dziś ważna rocznica. W 1989 roku - zbojkotowane przez wielu Polaków wybory, tylko częściowo wolne, z zasadami zmienionymi w trakcie, by ratować listę krajową i kandydatów PZPR.
Niezłe. A jednak mamy premiera prawaka. Już kilka razy chciał nam to pokazać, ale zawsze tłumaczono sobie, że się pomylił, że za dobrze umiał po angielsku, że to tylko kolejna wpadka.
Ale przez chwilę poważnie potraktujmy słowa premiera. Oto jak wyglądała frekwencja w wyborach parlamentarnych od 1989 roku:
1989 62,70%
1991 43,20%
1993 52,13%
1997 47,93%
2001 46,29%
2005 40,57%
2007 53,88%
2011 48,92%
2015 50,92%
Oj panie premierze: To straszne, ale społeczeństwo polskie najmniej bojkotowało właśnie wybory 4 czerwca 1989 roku, pomimo, że nie były w pełni wolne i zmieniono im zasady w trakcie. Brzydkie społeczeństwo, brzydkie. Nie takie jak to sobie SW wymyśliła.
Inne tematy w dziale Polityka