Nie zawiódł mnie poseł Czuma, nie zawiódł też i premier. Obaj nie odpuścili.
"Podjęcie przez CBA operacji kontrolowanego zakupu w stosunku do Kryszyńskiego i Ryby było uzasadnione. To nie była z góry zaplanowana przez rząd PiS operacja obalenia Leppera. W tej sprawie podzielam opinię CBA oraz Jarosława Kaczyńskiego. Znam sprawę jak mało kto i nie widzę tutaj pola innej interpretację" - powiedział Czuma w wywiadzie dla Onet.pl
"Cenię sobie przyzwoitość, odpowiedzialność ludzi, którzy pracują w komisjach śledczych w Sejmie, (oni) nie kierują się interesem partyjnym, tylko własnym rozpoznaniem. Nawet jeśli (to rozpoznanie) nie jest idealnie trafne, ale nie ja jestem od tego, żeby oceniać trafność spostrzeżeń posła Czumy. (Raport) Czumy nie wprawił mnie w stan irytacji w najmniejszym stopniu".(PAP) - powiedział premier w dniu ogłoszenia raportu.
Kompletnie NIEPOIRYTOWANY premier zdewaluował jednak sprytnie 3.5 roku prac komisji nazywając ich wynik "rozpoznaniem" i "spostrzeżeniem"- w dodatku nie do końca trafnym ( czemu nie omieszkał również dać wyraz w sformułowanych przez PO poprawkach ).
Szlachetny Tusk, w swej wspaniałomyślności pozwolił rządowi PiS-u pozostać oczyszczonym z zarzutów tylko 20 dni.
W tym czasie wierni, tvn-owscy obrońcy prawdy stali na posterunku:
"Czuma pomylił role, zapomniał, że to sejmowa komisja, której raport ma być lekcją dla polityków" - Kamil Durczok.
Rozumiem ten spazm oburzenia . Jak to możliwe, że tylko Czuma nie wiedział, dla których polityków to miała być kolejna lekcja?
Przecież to oczywiste, że nie mógł runąć w pocie czoła budowany czarny PR (dosłownie, bo chyba każdy pamięta czarne billboardy, od których kampania nienawiści przeciw PiSowi "nabrała kolorów", a konkretnie jednego! ). Nie mogła też runąć sztandarowa strategia straszenia dusznymi i policyjnymi rządami opozycji, zwłaszcza u progu kolejnych wyborów!
Co z tego, że poseł Czuma dopełnił swego obowiązku i po 170 -ciu posiedzeniach komisji oraz wnikliwej analizie materiału dowodowego i przesłuchaniach świadków, postawił takie, a nie inne wnioski?
Całkowicie zmieniony w swej wymowie raport, tym razem już odpowiadający obowiązującej linii, może być z czystym (?) sumieniem cytowany przez PO jako raport, który dowiódł presji politycznej podczas rządów PiSu .
Pan premier jasno dał do zrozumienia, że w tym kraju, za jego rządów przyzwoitość i odpowiedzialność nie są mile widziane, a stwierdzenie, że ceni te wartości było jedynie kolejnym, demagogicznym pustosłowiem.
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/posel-po-w-tej-sprawie-podzielam-opinie-cba,3,4826200,wiadomosc.html
Inne tematy w dziale Polityka
