Dziś ma się odbyć manifestacja mająca na celu przekonanie Polaków do tego, byśmy z otwartymi ramionami przyjmowali uchodźców z Afryki. Argumentów mających poprzeć ten pomysł jest bez liku. Najbardziej bawi mnie, jak środowiska lewicowe, do poparcia swych celów używają argumentów nawiązujących do chrześcijaństwa, z którym normalnie, na co dzień walczą, a nawet słów odsądzanego przez nich od czci i wiary Jana Pawła II. Gdyby to nie było takie bezczelne jakie jest, to nawet by mnie bawiło. Ale nie o tym chcę dziś pisać.
Często słyszanym w ostatnich dniach argumentem mającym nas przekonać do przyjmowania obcokrajowców jest to, że Polska historycznie była krajem wielokulturowym i w Polsce żyli obok siebie przedstawiciele różnych religii i narodowości. Już nie będę się czepiał, opisując przykłady dzisiejszej nietolerancji lewaków wobec katolików, bo to jest właściwie kopanie leżącego. Przyjrzę się za to dokładniej tej wielokulturowości w I-szej Rzeczpospolitej, bo chyba o ten okres historii mają na myśli promotorzy dzisiejszej manifastacji.
Dlaczego multi-kulti nie sprawdza się dziś w Europie Zachodniej, a sprawdzało się przez wieki w I-szej Rzeczpospolitej?
Odpowiedź na to pytanie jest prosta jak budowa cepa.
Wszyscy mogli u nas mieszkać, ale nie mogli nami rządzić!
W czasach o których mówimy nie było żadnej równości!
Nie było mowy o tym, by mieszkający w Polsce przedstawiciele innych narodowości mogli mieć wpływ na rządzenie.
Przecież o Rzeczpospolitej decydowała wyłącznie szlachta, a to oznacza, że nawet nie wszyscy ludzie polskiej narodowości mogli wpływać na kształt państwa!
W tamtych czasach było absolutnie niemożliwe, by społeczność muzułmańska mogła przegłosować na przykład zakaz obchodzenia chrześcijańskich świąt, a dziś są liczne przykłady takich działań w krajach Europy Zachodniej!
Ale dziś jest nie do pomyślenia, by pozbawić jakąś grupę ludzi praw obywatelskich ( no, chyba, że chodzi o Katoli w całej Europie i o Polaków na Litwie - wtedy tak! Tu robi się wyjątek!).
Dlatego też używanie argumentu o historycznej wielokulturowości Polski w dzisiejszych czasach, w których rządzi światem absurdalna idea równości wszystkich ze wszystkimi, jest nadużyciem, ponieważ nie bierze się od uwagę różnic w traktowaniu mniejszości narodowości kiedyś i dziś!
Nabrać się na to mogą się tylko ci, którzy nie znają historii.
A jak kogoś nie interesuje historia, to niech sobie pogrzebie w sieci i zobaczy, co uchodźcy robią w Europie...
z wyrazami szacunku
Lech Mucha
Katolik. A nawet "katol". Prawak. Chirurg, amatorsko muzyk. Autor książek: "Chirurdzy. Opowieści prawdziwe". "Chirurgiczne cięcie. Opowieści jeszcze bardziej prawdziwe" i dwóch powieści: sensacyjno-filozoficznej "Biała Plama", oraz "Wojownicy Kecharitomene".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka