Pan Europoseł Migalski oznajmił kategorycznie: nie będzie przechodził (No way, nie ma bata, never ever!), do PO oczywiście. No cóż, aby przechodzić z jednego miejsca w drugie to najpierw trzeba gdzieś być. To jest podstawa klasycznej teorii mnogości, że pojęcie zbioru wprowadza się razem z relacją przynależności. Ponieważ Pan Migalski ostatnio jakby nigdzie nie należy, z jednego zboru wyleciał a drugi zbiór go nie chce, to trudno mówić o jakimkolwiek przechodzeniu.
Jeśli pan prezes Kaczyński ma rację (niektórzy twierdzą że jest nieomylny) i świat jest rzeczywiście czarnobiały a wiec składający się wyłącznie z dwóch klasycznych zbiorów (klasyczny zbiór nie dopuszcza niejednoznaczności: dany element należy do zbioru albo do niego nie należy) to Panu Europosłowi nie pozostaje nic innego jak położyć się na środku drogi i ... czekać.
Ta rada dla Pana Europosła jest może matematycznie niepoprawna ale wydaje się być jedynym logicznym wyjściem w tej sytuacji :)
R'n'r
If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it.
Ludzie do mie pisza :)
Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch?
Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka