Jestem tu od wczoraj. Przeczytałem ile mogłem (a ponoć szybko czytam) na temat mojego pierwszego wpisu ( link na końcu ). Nie wierzę w to co widzę i czytam.
Już mnie skalsyfikowano, oceniono etc. Wszystkim oznajmiam. Nie jestem żadnym pisowcem, prawakiem, peowcem, skrytą bronią lewaków, oszołomem, ignorantem, głupkiem i niedoinformowanym naiwniakiem.
Jestem dysfunkcyjnie ( pozapolitycznie żeby uściślić ) i normalnie funcjonującym rodakiem, który przez przypadek trafił w to miejsce. Przeczytałem, o ile miałem możliwość, chyba wszystkie komentarze pod swoim i nie tylko swoim tekstem. Jestem nadal w lekkim szoku.
Podałem prosty przykład. Jak mogłaby wyglądać ta sytuacja ( Smoleńsk) z punktu widzenia brytyjskich mediów i społeczności. Poddałem to zastanowieniu...Zadałem też pytanie, dla mnie kluczowe pomijając cały kontekst, wszystkie raporty, komisje , etc. "Dlaczego w nagraniach po komendzie /odchodzimy/ jest cisza"?
Zamiast odpowiedzi na konkretne pytanie i "clou" tekstu , mam niekończące się dyskusje matematyczno-fizyczno-filozoficzne pomiędzy oczywistymi adwersarzami. Ja nie twierdzę jednoznacznie co było powodem, przyczyną etc. Nie znam się tak dobrze na tym. Zadaję pytania i wyrażam swoje wątpliwości. Z prostego powodu. Ponieważ nie mam takich możliwości żeby jednoznacznie cokolwiek stwierdzić. Czy ktokolwiek z Was komentujących je ma ? Więc Ci broniący teorii MAK-u i Wy twierdzący dokładnie odwrotnie. Zamiast skakać sobie do oczu, zastanówcie się nad konsekwencjami takich poczynań. Nie dla siebie, ale dla naszych dzieci i wnuków...
I nie chodzi mi tu o jakąś wojnę z Rosją, wyimaginowany konflikt interesów z UE, etc, etc.
Ale o to , czy za ileś tam lat, stając przed lustrem, będziecie mogli spojrzeć sobie w twarz..??
Więc szukajmy.....
Do mojego pierwszego tutaj wpisu skłoniło mnie zwykłe zdenerwowanie. Tak, tak..emocje.Zdenerwował mnie artykuł na wp.pl. Ponieważ nie potrafię pojąć jak rząd mojego kraju, może i potrafi przy biernej i bezczynnej postawie naszych sojuszników i społeczności twierdzić, że " Polacy nic się nie stało.....".
P.S. Wrzucam też komentarz dziennikarza, którego lubię od dawnych czasów z"TO" gdy jeszcze tam mieszkałem. Daleko mi do polityki ale pod tym tekstem mimo mojej apolityczności mógłbym się podpisać.
ludek.salon24.pl/546360,smolensk-po-angielsku
gorniak.redblog.nto.pl/2012/04/20/sekta-z-lockerby/
Analityczny Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie (Pratchett). Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują (Einstein). https://twitter.com/SalonowyLudek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka