Ludwiczek69 Ludwiczek69
1093
BLOG

Jak zepsuć perpetuum mobile

Ludwiczek69 Ludwiczek69 Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

   Notka powstaje z kilku powodów.Podstawowy to ten że najbardziej fascynuje mnie realna fizyka pozbawiona ciemnych stron i mrocznych zaułków domniemanych teorii, bez potwierdzeń empirycznych.  Nie ukrywam też że miała na mnie wpływ notka blogera Tomej:

https://www.salon24.pl/u/tomej/859492,elektryczne-perpetuum-mobile

  Sam pomysł jaki opisze powstał już dość dawno. Jednak wrodzone lenistwo nie pozwalało mi go wcielić w życie. Ostatnio jednak chyba do tego dojrzałem. Wynik mnie zaskoczył w wielu kwestiach. Jak zwykle jednak zawsze jest pod górkę. Być może to jest bardziej motywujące.

  Od setek lat ludzie kombinują jak tu dostać coś za nic. Koronnym przykładem właśnie jest perypetum mobile. Wbrew pozorom budowa takiego ustrojstwa nie jest zbyt skomplikowana ,przynajmniej teoretycznie. Fizyka współczesna daje nam dość sporo możliwości. Już kilka lat temu narzekałem że nikomu się nie chce tym zająć. Może te kilka notek zmotywuje osoby dysponujące odpowiednim zapleczem do pracy. Wyjdzie to jednak w praniu.

  Wstęp dość przydługi, ale i tak planowałem wylać więcej złości. Trochę jednak mi przeszło. Tak więc w tej notce napisze jak zbudować działające perypetum mobile, a w kolejnej jak je zepsuć. Innymi słowy dziś teoria, a w kolejnych notkach praktyka.

Do budowy mojego perypetum mobile zastosowałem zjawiska z fizyki kwantowej, konkretnie efekt Casimira. To dobrze znane doświadczenie i szeroko omawiane. Potwierdzone w kilku doświadczeniach z bardzo dużą pewnością.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Casimira

  Moje PM jest modyfikacją tego doświadczenia. Polega ono na zmianie orientacji płytek przewodnika. Ułożyłem je w kształcie znaku >.  Długość płytek nie może być zbyt wielka, dwu lub trzykrotnie większa od długości fali cząstek wirtualnych. To bardzo małe długości...wiem. To jednak tylko na razie omówienie teoretyczne. Wewnątrz pomiędzy płytkami zmieści się mniej cząstek wirtualnych niż na zewnątrz, więc wystąpi pewna dysproporcja ciśnienia jakie będą one wywierały na płytki. W wyniku tego cząstki wirtualne naciskając na płytki od zewnątrz, wytworzą siłę działająca na nie skierowaną w kierunku szerszej strony znaku >. Mniej więcej jak na tym rysunku:

image Opis raczej jest prosty i nie trzeba mieś fakultetów by go zrozumieć. Ciśnienie wewnatrz układu płytek jest mniejsze od ciśnienia na zewnątrz, przez co pojawia się siła F. To oczywiście zwykła siła Casimira, żadna nowość. Jedynie inaczej ja skierowałem. 

   Można mieć zarzut że fizycznie nie można takiego PM wykonać, bo musi ono być bardzo małe. Dzisiejsza technologia potrafi robić układy na niemal pojedynczych atomach. Przykładem są procesory do komputerów. Inny zarzut to to że siła jest bardzo mała. Jednak można ja łatwo zwiększyć budując zestaw takich silniczków PM. Np tak:

image

Można też powiedzieć że są to ludwiczkowe mrzonki. Można...oczywiście. Problem jednak jest w tym, że zbudowałem taki PM. Tutaj jednak jest pewien myk. Silnik działa, ale nie jest on perypetum mobile. Moja wersja wymaga wkładu energii. Dla tego tytuł  notki jest:  "Jak zepsuć perypetum mobile". 

  Obecnie zmagam się z złośliwością rzeczy martwych. Silnik mi działa, ale psuje sie po kilkunastu minutach. Wiem dla czego, ale nie mam jeszcze części odpowiednich by to poprawić. Model jaki już wykonałem był na tanich chińskich komponentach. Ulegały one szybko uszkodzeniu. 

   Poza pomysłem włożyłem w ten silnik swoją pracę oraz środki finansowe. Dla tego zastrzegam sobie prawa do pomysłu i tekstu o nim napisanego przezemnie. Projekt jednak jest wolny od wszelkich praw dla użytku niekomercyjnego, pod warunkiem podania autora oraz linków do moich tekstów.

Kolejna notka będzie jak zepsuć moje PM, oraz o tym jak zbudować działający silnik wykorzystujący tą zasadę. Będę zachęcał do budowy replik, bo jest jeszcze wiele niejasności. Do optymalnej konstrukcji jeszcze dość daleka droga, ale siła jaka uzyskuje jest mierzalna nawet w warunkach garażowych. Byłem nawet nieco zaskoczony że tak łatwo mi on zadziałał. Uważam że warto by do projektu zaangażowało się grono osób z pasją oraz z wiedzą. Potrzebny był by też dobry sprzęt pomiarowy. Ja dysponuje na ogół samoróbkami lub relatywnie tanim sprzętem.

Pozdrawiam czytelników

tagi: nauka, fizyka, efekt Casimira, perypetum mobile

Ludwiczek69
O mnie Ludwiczek69

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie