W katowickim Spodku o godzinie 20:45 w półfinale Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn zmierzymy się z reprezentacją Niemiec. Niektórzy liczą na łatwe zwycięstwo Biało-Czerwonych ale to nie będzie "spacerek". Co prawda drużyna Vitala Heynena na polskim mundialu z jedenastu spotkań przegrała już trzy spotkania z Brazylią, Rosją i Francją po 0:3 a Polacy wygrali swoje mecze z tymi zespołami po 3:2 (przegraliśmy jedynie ze Stanami Zjednoczonymi 1:3, których nie ma już w turnieju) ale z drugiej strony pokonanie Iranu 3:0 zrobiło wrażenie. Niemcy mają też w swoich szeregach niezłych graczy. Györg Grozer, Jochen Schöp, Denys Kaliberda czy Lukas Kampa umieją grać w siatkówkę. No i drużyna niemiecka od początku turnieju gra na katowickim Spodku podczas gdy my na tym obiekcie odbyliśmy tylko jeden trening. Tak więc jak pisze pan Tomasz Kalemba w artykule do którego link podałem poniżej "to będzie wojna nerwów". Od pierwszych sekund Polacy zagrają w składzie: Fabian Drzyzga, Michał Winiarski, Mateusz Mika, Mariusz Wlazły, Piotr Nowakowski i Karol Kłos. Jako libero zagra Paweł Zatorski.
W zakończonym już drugim półfinale Brazylia pokonała Francję po emocjonującym meczu 3:2 (25:18, 23:25, 25:23, 22:25, 15:12) i to obrońcy tytułu zagrają w wielkim finale mistrzostw świata siatkarzy. Miejmy nadzieję, że z Polską. Składy w jakich wystąpiły obie drużyny:
Francja: Antonin Rouzier, Benjamin Toniutti, Kevin Tillie, Earvin Ngapeth, Kevin Le Roux, Nicolas Le Goff, Jenia Grebennikov (libero) oraz Nicolas Marechal, Yoann Jaumel, Mory Sidibe
Brazylia: Bruno Rezende, Wallace De Souza, Sidnei Dos Santos, Murilo Endres, Ricardo Lucarelli, Lucas Saatkamp, Felipe Silva (libero), Mario Da Silva (libero) oraz Leandro Vissotto, Luiz Felipe Fonteles, Raphael De Oliveira
Linki:
Komentarze