Dzisiejsza debata pokazała tylko tyle, że formacje reprezentowane przez obydwóch polityków nie mają nic do zaproponowania odnośnie najważniejszych problemów społeczno-gospodarczych: kryzysu służby zdrowia, masowej emigracji, niedożywienia dzieci, skrajnej biedy części społeczeństwa. Padły pewne ogólniki odnośnie tych problemów, ale były to propozycje mało konkretne a przede wszystkim- niewiarygodne, bo obie formacje rządziły i miały okazję podjąć się rozwiązania tych problemów.
Merytorycznie więc ta debata nic nie wniosła, jedyny plus to poznanie nieco bliżej osobowości polityków, i tutaj wygrywa Kwaśniewski- jest spokojniejszy, wyważony, nie napastliwy. Taki powinien być nowoczesny polityk, ale do tego potrzeba jeszcze, a może przede wszystkim- żeby miał wizję i pomysł na rozwiązanie głównych problemów społeczno-gospodarczych kraju. Tego niestety obu debatującym politykom brakuje, dlatego skupiali się głównie na ocenianiu przeszłości.
Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
