Miałem nadzieję, że Tusk jednak wprowadzi zapowiadane ozusowanie wszystkich umów o charakterze zatrudnienia. Tu nie chodzo nawet o to, jakie emerytury w przyszłości będą mieli ci, za których dzisiaj przedsiębiorcy nie odprowadzają składek ZUS, w sprytny sposób unikając tego obowiązku- z korzyścią dla siebie, dla swoich zysków z działalności. Jestem zresztą pewien, że gdy "pokolenie umów śmieciowych" wejdzie w wiek emerytalny, będą domagać się od rządu, by wypłacał im emerytury. Problem w tym, że musimy płacić składki ZUS po to, by były środki na wypłatę świadczeń obecnym emerytom. Tymczasem ZUS ma wielo-miliardowy deficyt, wynikający właśnie w dużej mierze z tendencji do unikania płacenia składek.
Skąd rząd zatem weźmie pieniądze na wypłaty emerutur? Będzie się zadłużał, jednocześnie obcinał wydatki- na przykład na szkoły. Zyskają przedsiębiorcy, ci najbogatsi, zatrudniający najwięcej ludzi, osiągający zyski dzięki niskim kosztom pracy, najniższym w Europie. To nasza przewaga konkurencyjna w Europie- a raczej dumping socjalny.
Premier dziś dał do zrozumienia, że tylko frajer płaci składkę ZUS.