Pierwszy maja sprzyja wypełzaniu na światło dzienne różnych politycznych mumii. W tym roku nie było inaczej.
Swój marsz urządziła skrajnie lewicowa partia Nowa Lewica, którą śmiało można nazwać czystokomunistyczną. Na flagach podczas pochodu pojawiły się wizerunki Ernesto Cheguevary, a także najbardziej rozpoznawalny symbol czerwonych - sierp i młot. Zaskakujący jest zupełny brak reakcji służb porządkowych oraz władz, na promowanie zakazanych ikon minionego ustroju. Tej obojętności doświadczamy każdego roku. A przecież artykuł 13 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej wyraźnie mówi, że: "Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.". Dlaczego ten artykuł nie jest egzekwowany? Mogę założyć się, że gdyby na ulice wyszli posępni panowie z flagami faszystowskimi, to ich demonstracja zostałaby natychmiastowo rozpędzona. Takie właśnie jest poszanowanie dla prawa w Polsce.
Inne tematy w dziale Polityka