Portal Salon24 traktuję jako kwintesencję demokracji i wolności w Polsce. Ciężko jest znaleźć drugie takie miejsce w polskim internecie, gdzie dochodziłoby do konfrontacji tylu rozmaitych światopoglądów. Od pewnego czasu niemal cała strona żyje kwestią maila, jaki wysłał Krzysztof Czuma w sprawie wpisu jednej z blogerek - Kataryny. Ja z komentarzem tej całej sytuacji zdecydowałem się poczekać, aż emocje nieco opadną. Oczywiście pierwszym moim odczuciem było to, że wolność słowa jest zagrożona. Po przemysleniu dochodzę do wniosku, że jednak nie.
Otóż sam mail jest oczywiście skandaliczny. Padają w nim wyzwiska, które nie mają niczego wspólnego z prezentowaniem podstawowych zasad kultury. Pan Krzysztof Czuma zachowuje się jak jakieś małe "bobo" w piaskownicy. Szczerze powiedziawszy to nawet wśród większości przedszkolaków panuje dużo wyższy standard zachowania, bo przynajmniej nie przeklinają. Od osób dorosłych trzeba naprawdę wymagać więcej. Oczywiście prawo składania pozwów cywilnych ma każdy i tu nie ma żadnej dyskusji. Natomiast pozostaje pytanie, jakie szanse miałby pozew przeciwko Katarynie, a już tym bardziej przeciwko Salonowi24. Osobiście wierzę w niezawisłość sądów w Polsce, choć niektórzy sędziowie także zapewne ulegają czasami swoim poglądom politycznym, jak każdy człowiek. Obiektywnie patrząc w ewentualnym pozwie, Kataryna miałaby wygraną w kieszeni i pan Krzysztof Czuma jest zapewne tego świadomy. Teraz po nagłośnieniu sprawy przez główne siły medialne w Polsce, procesu na pewno nie będzie i dobrze. W przeciwnym wypadku tzw. "czwarta władza" dosłownie zmiotłaby zarówno samego Krzysztofa Czumę jak i jego ojca, który jak sądzę rzeczywiście nie miał pojęcia, co wyczynia jego syn.
Krótko mówiąc pisać, nie bać się, wolność słowa nadal w Polsce obowiązuje! Jestem nawet gotów stwierdzić, że jest większa niż na zachodzie Europy, gdzie zaczyna królować poprawność polityczna. Nawet jeśli jakieś siły będą starały się ją ograniczyć, to wciąż pozostają wolne, choć nie niezależne, media, które z pewnością sprawę nagłośnią, a wtedy tym "zamachowcom" nie będzie do śmiechu.
Inne tematy w dziale Polityka