RK103:53
890
Self Pity
I never saw a wild thing
sorry for itself.
A small bird will drop frozen dead from a bough
without ever having felt sorry for itself.
(D.H. Lawrence)
"Nigdy nie widziałem dzikiego zwierzęcia,które użalałoby się nad sobą." No bo takich zwierząt nie ma .Po prostu kod- PRZETRWAĆ i już. Użala się trzcinka myśląca.
W swoim śnie Alicja spotyka siebie i stworzenia sobie podobne
albo nawet więcej
Lewis Carroll spotka się z Lewisem Carrollem
Więc propozycję:
"Naucz ptaka nie bać się węża" z całym tupetem i pewnością mogę potraktować po swojemu czyli metaforycznie :)
Po mojemu tzn : Nie znam się na psychologii , znam się trochę na Luli
(Na tyle znam się na Luli, na ile Lula sprawdziła siebie:)
Zakładam jednak ze lęk,czy inna "czarnomyśl " jest pewnym sygnałem, że właśnie lecę w kanał
i jest pierwszym znakiem informującym o zagrożeniu- zanim odezwie się rozum. To trochę jak z ważnym bólem , który sygnalizuje że coś się dzieje.
W tym sensie- lęk to będzie pożyteczny żuczek:) Boimy się tego co znamy,ale nie wiem na ile znamy własne lęki. Bo gdybyśmy z nimi byli na za pan brat być może już by nas nie obchodziły.
Znaleźlibyśmy sobie inną rozrywkę
a do rozrywek,które już za nami nie wraca się.
-Boisz się wysokości to spróbuj się z nią oswajać
"nie boję się tego czego ewentualnie mogę się bać":) Boję się tego co niby-znam -ale z czym z różnych powodów nie potrafię być w komitywie. Albo komitywa jest- jednak wciąż niepewna.
Albo nie wiem jak tę komitywę tworzyć :D)
Kuzyn można się przyzwyczaić jak ten spieprzający hen gołąbek.
Jakie mogłoby być życie bez lęku?
Szlag jasny wychodzę na świat bez mojej zbroi.
Szlag jasny bycie bez lęku ( wątpliwości) jest mocno nieludzkie.
To pozytyw, a zła strona ? Podporządkowanie się lękowi,utracenie beztroski.Odprężenie jako stan bez lęku ( trochę jak dobro jako nieobecność zła).
Lęk, który nie jest już żadnym ostrzeżeniem , za to jest czymś zupełnie irracjonalnym.
Mój instruktor rzekł kiedyś ( w sprawie rozjeżdżania zwierzątek)
-Jechałem-gołąb szedł mi centralnie pod koła i ominąć się go nie dało- normalnie gołąb samobójca.
Cóż możemy powiedzieć o takim gołąbku-samobójcy?
Pierwszy wynikający być może z ciekawości kontakt z tym co nieznane, był zarazem jego kontaktem ostatnim. Zatracił instynkt? Takie mamy lęki na jakie aktualnie możemy sobie pozwolić (nie idę na sytuacje "obce", nie wypróbuję się np. w locie w kosmos).Jemu akurat zamarzył się samochód :D) Zasada pierwsza " Gołębiu nie popełniaj samobójstwa":)
Obce nie budzi lęku bo obcego nie ma.
No to co znany jest ten lęk czy nieznany ?
No więc jest trochę znany i trochę nieznany :) Nie rzeknę już nic nowego :) Żadna tam czerń i biel i suknia na miarę.
-Odwróciłem się , może się prześlizgnął gdzieś dołem - ale nie- w miejscu latała już tylko garstka piórek , rzekł Pan Bolek. Mignęło zielone i mogliśmy jechać dalej.
A teraz poproszę mój wstęp :)
Twój Lulek :)
PS
Jest taki utwór w muzyce klasycznej z ptaszkami o poranku. Jednak za Chiny nie mogłam sobie przypomnieć tytułu :D) Więc w ramach kompromisu proszę uprzejmie
"Jezioro Łabędzie"
:)