O fanach JKM słów kilka

Niedawno miałem okazję się przekonać o skali zakłamania zwolenników Janusza Korwina-Mikke. Chodzi mi dokładniej blog Leszka. Tenże pan prezentuje jasno bijące w oczy liberalne nastawienie, gloryfikuje wolny rynek i tak dalej. Co więcej w swoim najnowszym wpisie Leszek krytykuje pana Chojeckiego o to, że kiedy Leszek go o coś zapytał nie tylko że "P.CH nie podjął tematu" ale też zablokował mnie i na salonie i na swoim oficjalnym blogu.Można by więc wysnuć wniosek, że Leszek ludzi kulturalnie się zachowujących nie blokuje.

Już nie wspomnę o tym, że pan Janusz Korwin-Mikke, którego tak zajadle broni nasz bohater Leszek, jedną połową ust wrzeszczy, że ludzie powinni mieć prawo wyboru, drugą wyklina nad***krację, która polega na... wolności wyboru. Ktoś jeszcze widzi tu hipokryzję?

Anyway, dojrzałem na wspomnianym blogu wpis porównujący sytuację obywatela w państwie do niewolnictwa w starożytnym Rzymie. Postanowiłem więc sprowadzić tego pana na ziemię. Wskazałem mu, że coś takiego jak konkurencja w ogóle nie istnieje, ponieważ się nikomu nie opłaca. W związku z tym cała ideologia wolnego rynku jest brednią od samego początku. To nie prawo w USA stworzyło monopole, tylko monopole urosły w siłę wykoślawiły prawo. Zapytałem co w związku z tym zrobi autor bloga skoro jego ukochana wolna konkurencja padła, a na demokracji, jak sam pisze, polegać nie może.

Zgadnijcie, co zrobił autor. Mój komentarz skasował, zablokował mnie i udaje HIPOKRYTA jeden, że wszystko jest wporzo. Szanowny panie, ja wiem, pański blog i pan decydujesz czyje tam komentarze mogą być. Ale po jaką cholerę czepiasz się pan Chojnackiego, hipokryto jeden, skoro robisz pan dokładnie to samo! Jeśli pana ukochana wolność wyboru sprowadza się do tyranii w komentarzach pod pańskim wpisem i dopierdalania innym opcjom światopoglądowym niż własna tylko dlatego, że dorwał się pan do jakiegoś ułamka władzy, to utwierdzam się w przekonaniu, że JKM i jego zwolennicy to skurwysyńska banda i że całkiem słusznie społeczeństwo ma was w dupie. Jesteście ludźmi ograniczonymi i jakakolwiek rozmowa z wami jest niemożliwa. Zasłaniacie się wolnością wyboru tylko po to, by prezentować fanatyzm, hipokryzję i skłonności do tyranii wszędzie, gdzie się pokażecie. Zwolennicy wolności od siedmiu boleści, których umiłowanie wolności jest tak potężne, że tworzą sobie kółeczko wzajemnej adoracji jak tylko mają po temu okazje.