Pierwotnie planowałem publikację artykułu prasowego pt. „Szymon Szurmiej – teatr totalny i dywersja ideologiczna część I”. Jednak kilku wydawców nie sprostało wyzwaniu i artykuł ukaże się dopiero w książce. Natomiast chciałbym zapobiec sytuacji, gdy osoba zainteresowana nie wypowie się publicznie w sprawie swojej przeszłości. Dlatego przedstawię, jakie pytania zadawałem po zapoznaniu się z materiałami archiwalnymi udostępnionymi w IPN. W Światowy Dzień Teatru zapytałem reżysera /na adres mailowy podany na stronie Teatru Żydowskiego/ o współpracę z organami bezpieczeństwa pod pseudonimem „Horzyca”: najpierw we Wrocławiu w latach 1952-1954 jako rezydent WUBP w środowisku kultury i sztuki; następnie w Warszawie przynajmniej od 1966 aż do 1989 r. Pytanie powtórzyłem 18.04.2011 r. na ten sam adres. Ponieważ odpowiedzi nie uzyskałem, przypuszczam, że pytań do adresata nawet nie dopuszczono. Skoro odpowiedzi nie uzyskałem wprost, poradziłem sobie inaczej. Otóż w 2001 r. Szurmiej kandydował w wyborach na Senatora RP w Warszawie. Obowiązywała już wtedy ustawa lustracyjna i każdy kandydat wypełniał stosowne oświadczenie. O treść oświadczenia reżysera zapytałem Krajowe Biuro Wyborcze, w którym przechowywane są oświadczenia. Oświadczenia Szurmieja nie poddano procedurze sprawdzającej w Biurze Rzecznika Interesu Publicznego, bo dopiero od nowelizacji z 2006 r. sprawdzane są wszystkie złożone oświadczenia, a nie tylko osób, które uzyskały mandat. Według odpowiedzi KBW Szymon Szurmiej zaprzeczył, że pracował, służył lub współpracował z organami bezpieczeństwa PRL. Osoby łatwo wzruszające się, zapewniam, że w tej chwili żadna odpowiedzialność reżyserowi nie grozi. Czwartego pytania w sprawie jeszcze nie zadałem: czy rezydent WUBP we Wrocławiu ps. „Horzyca” prowadził innego aktora Państwowego Teatru Żydowskiego ps. „Kozłowski”.
Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura