Marek Mądrzak Marek Mądrzak
494
BLOG

Donos po linii MSZ

Marek Mądrzak Marek Mądrzak Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Niektórzy Czytelnicy moich tekstów słusznie zwracali uwagę, iż donoszenie to nie tylko współpraca ze służbami specjalnymi. Rzeczywiście rasowi donosiciele posiadali w PRL szerokie spektrum ustrojowych możliwości: donoszenie Milicji, egzekutywie partyjnej, KC PZPR, premierowi, Urzędowi Finansowemu itd. Po lekturze materiałów dotyczących nastrojów na Żoliborzu po zamordowaniu księdza Jerzego Popiełuszki jestem przekonany o ogromnej wadze archiwów MO (obecnie policyjnych) i błędnej decyzji suwerena Narodu o nie włączaniu ich do zasobu IPN. Inną bombą historyczną będzie w przyszłości zawartość Archiwum Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Akta wywiadu SB pełne są narzekania na nieodróżnianie przez jego współpracowników informacji o znaczeniu wywiadowczym od informacji dyplomatycznych.

W teczce wicekonsula PRL z Liege znalazłem dokument z 2.07.1953 r., który choć adresowany do Konsula Gen. w Brukseli trafił w odpisie do SB. Jego treść pozwala zorientować się w zakresie obowiązków służby konsularnej w owym czasie: namawianie do powrotu do PRL, rzekomo normalnego kraju. W dokumencie wicekonsul wylicza polskie organizacje z okolicy: Związek Polaków, Matki Różańcowe, Związek Harcerstwa, Związek b. Wojskowych, PSL, Partia Socjalistyczna wraz z personaliami; oraz życie polityczne tych organizacji:

W związku z obchodami 3 Maja na tut. terenie aktywność organizacji reakcyjnych zwiększyła się. Widać było w terenie aktywność całego ich aparatu. Wyświetlano film „SERCE MATKI”, urządzono w bazylice na COINT nabożeństwa i akademię na kolonii St. NICOLAS. Zwieziono Polaków ze wszystkich miejscowości. Księża polscy w swych przemówieniach na ambonie atakowali Ustrój Polski Ludowej. Śpiewano „ROTĘ” i zbierano składki na szkolnictwo na emigracji. Składano też ślubowanie na wierność Rządowi w Londynie. Do zorganizowania tej imprezy służyli im księża belgijscy, którzy w kościołach zwracali się do Polaków z apelami, ażeby brali w niej udział. Rozdawano i wysyłano do mieszkań ulotki. /.../

Na końcu dokumentu autor denuncjuje Kościół katolicki jako wysługujący się obcemu wywiadowi – działo się to niedługo po procesie kurii krakowskiej, a niedługo przed uwięzieniem Prymasa:

U W A G I:

Księża polscy prowadzą też robotę jak gdyby wywiadowczą, współpracy z policją. Jeżeli przyjedzie do Belgii jakiś Polak z Niemiec czy też uciekinier z Polski, po załatwieniu formalności na policji zostaje skierowany przez nią do księdza polskiego. Ten przesłuchuje go, udziela mu pomocy finansowej lub w odzieży, na co pobiera od takiego petenta pokwitowanie. Wynika z tego, że księża otrzymują od kogoś fundusze, z których muszą się wyliczać. Skierowują takiego klienta albo do księdza belgijskiego na prowincję, który stara mu się o pracę na roli, czy też w kopalni lub do Brukseli, do CARITASU.

                                                                                               Kusiński

                                                                                               Wicekonsul

Kariera i poglądy Kusińskiego już jutro.

Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura