Marek Mądrzak Marek Mądrzak
801
BLOG

Żołnierz wyklęty - konkretny, jeden z wielu

Marek Mądrzak Marek Mądrzak Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklętych warto obchodzić jako jeden z nielicznych w kalendarzu świeckim (Dzień Walki z AIDS, Sprzątaj Ziemię, Orkiestra, Pracownika Socjalnego itp. - nie). Jest to niewątpliwy sukces, ojców przyznaje się bardzo wielu, lecz ja pamiętam tylko matkę -  Ligę Republikańską. Członkom-założycielom składam gratulacje.

Tak więc mimo wielu wątków do opisania, dzisiaj ten temat. Wybrałem jedną postać, jednego żołnierza, bo neofici składają hołd wszystkim na raz, czyli nikomu.

 Władysław Matias ur. 27.01.1927 r., członek Pogotowia Akcji Specjalnej, dowódca „Ren”: 

- napadł na bank w Przemyślu,

- zbiegł z obozu pracy,

- zastrzelił Komendanta Powiatowej Milicji Obywatelskiej w Jarosławiu por. Kosika,

- skazany na dożywotnie więzienie,

- zmniejszenie kary do 10 lat więzienia,

- wychodzi w 1962 r.,

- natychmiast po zwolnieniu kontrolowany operacyjnie przez Służbę Bezpieczeństwa; ze strachu: jest osobą zdolną do wszystkiego, jest szczególnie wrogo ustosunkowany do ustroju PRL i Związku Radzieckiego. Po wyjściu z więzienia w 1962 r. chwalił się do znajomych, że sam zastrzelił 8 pracowników UB i działaczy PPR, a żołnierzy radzieckich to nawet nie liczył.

„Życzliwi” na Matiasa donieśli, a odnotował kpt. M. Portka z KWMO w Rzeszowie w końcu lat 60-tych.

W Sieci znalazłem tylko jedną wzmiankę o Matiasie, ale nie na stronie IPN, o czym mógłby pomyśleć ktoś naiwny. Wspomnienia Żołnierza Wyklętego opublikowano na stronie „A to Polska właśnie ...”. Są różnice między obydwoma świadectwami, a najznaczniejszą jest brak informacji o egzekucjach, z przyczyn oczywistych. Jednak do wspomnień zawsze zalecam podchodzić ostrożnie.

 

Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Kultura