Marek Mądrzak Marek Mądrzak
1084
BLOG

Włodzimierz Cimoszewicz - znowu bez dalszego biegu?

Marek Mądrzak Marek Mądrzak Polityka Obserwuj notkę 25

 

W ostatnich wyborach Włodzimierz Cimoszewicz ponownie został wybrany na Senatora województwa Podlaskiego. Dla Prokuratora Oddziałowego Biura Lustracyjnego w Białymstoku oznacza to konieczność wydania Zarządzenia o pozostawieniu sprawy bez dalszego biegu. Poprzednie wydała Prokurator Agnieszka Rusiłowicz – sygn. akt Ppl Bi 29/08 z 4.08.2009 r.

W Uzasadnieniu Zarządzenia można przeczytać o wynikach kwerendy archiwalnej oraz o stanowisku sądu: /.../ Podczas przeprowadzonych z nim w dn. 15 i 17.09.1980 r. spotkań wyraził on zgodę na współpracę, jednocześnie prosząc o odstąpienie od podpisania zobowiązania. Uzgodniono też hasło i odzew celem nawiązania kontaktów z oficerem rezydentury w USA. Ze spotkań tych były sporządzane raporty i notatki operacyjne. Spotkania odbywały się w Konsulacie Generalnym PRL, siedzibie Sekretariatu ONZ, kawiarni. Po powrocie do kraju kilkakrotnie spotkał się z oficerem wywiadu.

/.../ Sąd odwoławczy w uzasadnieniu podniósł, że brak jest dowodów wskazujących na podjęcie przez lustrowanego działań mających cechy współpracy z Dep. I MSW, działań urzeczywistniających złożoną deklarację współpracy. /.../

 

Ja natomiast chciałbym przypomnieć fragment dokumentu przechowywanego w IPN, o którym publikowałem we wrześniu 2010 r. i ponownie przed ostatnimi wyborami:

 

/.../ [pseudonim osobowego źródła informacji] nie był w stanie przekazać, gdyż powyższą informację otrzymał od swojego kolegi z Wydz. Historycznego.

Powyższą informację potwierdziłem w rozmowie z członkiem egzekutywy KU PZPR tow. Cimoszewiczem. Nazwisk członków tow. Cimoszewicz nie był w stanie przekazać, gdyż Komitet Uczelniany PZPR nie otrzymał od władz wydziałowych pełnej relacji z przebiegu zebrania.

 

W powołanym Zarządzeniu Prokurator Rusiłowicz brak odwołania do tego faktu. W poprzednich moich publikacjach na ten temat rozważałem, w jakim charakterze występuje tu Cimoszewicz. Dzisiaj proponuję inną zagadkę: dlaczego sygnatury teczki archiwalnej, z której pochodzi ostatni cytat, nie ma w uzasadnieniu Zarządzenia Prokurator. Brak tej sygnatury wśród innych odnoszących się do Włodzimierza Cimoszewicza oznacza, że mimo hucznego obchodzenia 10-lecia istnienia, w IPN nie stworzono nowej ewidencji osobowej, a archiwiści wciąż serwują nam wybrakowane dane z pionu „C” Służby Bezpieczeństwa – 20 lat od jej zlikwidowania. A jaki ma sens orzekanie na podstawie niekompletnych materiałów, niech Czytelnicy odpowiedzą sobie sami.

Z prostego rachunku wynika, że za połowę zaniedbań odpowiadają archiwiści-funkcjonariusze z UOP/ABW, a zwłaszcza pracujący w IPN ich wieloletni szef. Problem jest już znany od pewnego czasu, publicznie mówił o tym rok temu pracownik IPN, na promocji wydawnictwa źródłowego o Stanisławie Mikołajczyku. Niestety młody entuzjasta potraktował sprawę w kategoriach jajka-niespodzianki, okazji do wykazania się odkryciem, że w teczce na konkretną osobę była druga, której się nie spodziewał. Siedzący razem z nim p.o. Prezesa dr Franciszek Gryciuk chwilowo zainteresował się sprawą - ciekawostka.

 

Bez stworzenia ze zgromadzonych akt pełnej ewidencji osobowej badania naukowe, a tym bardziej lustracja, są zwykłą kpiną.

 

Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Polityka