Myślałem, że nic mi nie zakłóci letniego weekendu, że od poniedziałku będzie mi dane rozpocząć nowy cykl – o wywiadzie wojskowym. Jednak pracownicy koncernu Pressublika nawet w sobotę zadbali o pożywkę dla kolejnej notki o prawicowej lemingozie.
Tym razem wyśmiewany przeze mnie materiał opublikowano w dzienniku „Rz”:
http://prawo.rp.pl/artykul/756571,925570-Ulatwienie-zakladania-dzialalnosci-gospodarczej-powinno-zachecic-pracownikow-zza-granicy-do-osiedlania-sie-w-Polsce.html
Anonimowemu autorowi nie przeszkadza, że nawet P(O)remier w sprawach emerytalnych wezwał do robienia dzieci, jedzie poprawnością polityczną sprzed 15 lat – wpuścimy cudzoziemców, oni zarobią na nasze emerytury.
Autor najwyraźniej widzi się w kaście właścicieli i nadzorców przyszłej Polski, bo tylko takie osoby skorzystają na szerokim otwarciu granic, masowym zastępowaniu Polaków w nisko płatnych zajęciach. Autorowi coś pomyliło się z funkcjonowaniem starożytnego Rzymu – cały świat śródziemnomorski pracujący na jedno miasto, a jeśli nawet jest to możliwe we współczesnym świecie, to akurat nie Polska i Polacy staną się centrum świata.
Jak zakończyła się polityka otwarcia granic, polityka multikulti, w Europie zachodniej przekonaliśmy się wielokrotnie, nie tak dawno oglądaliśmy zajścia w dzielnicach londyńskich. Może autor to piroman i w Polsce brakuje mu silnych wrażeń, więc redakcja powinna go skierować do reportażu o pracy strażaka podczas zajść w banlieu, emocje zapewnione.
Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka