Marek Mądrzak Marek Mądrzak
942
BLOG

Jan Kołtun i blokada informacji z IPN

Marek Mądrzak Marek Mądrzak Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

 

W nawiązaniu do wczoraj poruszonej kwestii blokady informacji o postępowaniach lustracyjnych przeprowadzonych w IPN i w BRIP, informuję, że jej ofiarą padła sprawa oświadczenia (oświadczeń) Jana Kołtuna. Jako jedna z nielicznych osób Jan Kołtun odpowiedział mi na maila, informując o złożeniu negatywnego oświadczenia lustracyjnego. Dalszych pytań nie zadawałem, bo stosowne wyjaśnienia złożył on w samym IPN korzystając z ustawy. Taka postawa również zasługuje na wyróżnienie, bo mało kto przychodzi do IPN i mierzy się ze swoją przeszłością. Niektórzy w momencie podsunięcia do wypełnienia oświadczenia lustracyjnego rezygnują z ministerialnego stołka.

Jan Kołtun figuruje na tzw. liście Wildsteina, a zachowaną teczkę zatytułowano „Teczka kontaktu operacyjnego krypt. „Jaks”. Założył ją w Dep. I MSW płk Eugeniusz Bałuczyński na początku 1985 r. w związku z nawiązaniem kontaktu z Kołtunem w Szwecji. Zanim do tego doszło, odbyto z Kołtunem kilka rozmów w kraju. Według notatek SB zakończyły się one sukcesem – zgodą Kołtuna na współpracę. Następne dokumenty wyprodukowano w Szwecji, w rezydenturze wywiadu. Z racji funkcji wicekonsula „Jaks” miał relacjonować działania SAPO (szwedzki kontrwywiad, policja?) wśród polskich imigrantów. Jednak zasadnicza treść zachowanych notatek oficerów rezydentury wywiadu SB dotyczy spraw personalnych Kołtuna: stan zdrowia matki, zapis dziecka do przedszkola, znajomość z podejrzanym, wygadanie się córki z wizyty w SAPO i błyskawiczne (wobec zaplanowanych 4 lat) odwołanie z placówki. Te notatki uważam za wyłącznie personalne, więc udostępnioną w IPN teczkę za teczkę personalną „Jaksa”. W takiej teczce nie przechowywano dokumentów z przebiegu współpracy, bo umieszczano je w teczce pracy bądź wyłącznie w teczkach rozpracowań lub obiektowych. Niekiedy, przy okazji niszczenia teczki pracy przełączano dokumenty do personalnej. Problem sygnalizowałem we wtorkowej notce o Siemiątkowskim i powtarzam, że udostępniane teczki wywiadu cywilnego są wypreparowane ze śladów współpracy. Nie wiem, czy odpowiadają za to funkcjonariusze SB czy UOP.

Wracając do teczki Kołtuna - tylko w jednym z dokumentów odniesiono się do przebiegu współpracy – w Postanowieniu o zakończeniu sprawy z 2.09.1987 r.:

 

/.../ wymienione wyżej źródło utraciło możliwości wywiadowcze w związku z zakończeniem kadencji na placówce dyplomatycznej i powrotem do kraju. Datująca się od września 1984 r. współpraca układała się dobrze. W efekcie uzyskano od „Jaksa” szereg wartościowych informacji operacyjnych. „Jaks” był również wykorzystywany do rozpracowywania figuranta sprawy krypt. „P/.../”. W trakcie współpracy „Jaks” okazał się człowiekiem wiarygodnym, lojalnym i bardzo poważnie traktującym sprawę współpracy z SB. Po powrocie z placówki przeszedł do pracy w NK ZSL.

 

Natomiast jego podpis (parafa) widnieje na oświadczeniu z 18.02.1985 r. o zachowaniu w dyskrecji faktu i treści pierwszej rozmowy w Szwecji.

Jak wspomniałem, Kołtun złożył w IPN wyjaśnienia co do treści opisanej wyżej teczki. Motywem przewodnim jego pisma z 11.04.2007 r. jest zaprzeczenie podjęcia współpracy z SB. O werbunku dowiedział się z teczki, nie był ko, nie używał kryptonimu, jako swojego rozmówcę w Szwecji identyfikuje konsula Mikitiuka, który nie mówił, że pracuje w MSW i nie spotykał się z nim poza konsulatem. Co do oświadczenia – nie wyklucza sfałszowania podpisu. Na zakończenie wyjaśnień Kołtun podał: Nieprawdą jest też, że „po powrocie z placówki przeszedłem do pracy w NK ZSL”, gdyż kontynuowałem pracę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.

To stwierdzenie miało chyba przypieczętować wiarygodność wyjaśnień Kołtuna i przesądzić o fałszu dokumentów SB. Tak się jednak składa, że gross zasobu jawnego IPN to teczki akt paszportowych, w tym kolejna teczka Jana Kołtuna.

cdn

 

Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura