Marek Ciesielczyk Marek Ciesielczyk
220
BLOG

Czy Polacy to antysemici?

Marek Ciesielczyk Marek Ciesielczyk Polityka Obserwuj notkę 7
Mimo że chyba każdemu z nas trudno znaleźć w swoim środowisku Żyda, ciągle trwa w Polsce i poza jej granicami dyskusja na temat rzekomo wyjątkowego antysemityzmu Polaków. Czy faktycznie jesteśmy antysemitami? A może to Żydzi nas nie lubią?



Autor na pustyni Negrev na południu Izraela koło kopalni króla Salomona. Fot. Marek Ciesielczyk

Tak, się składa, że połowę dorosłego życia mieszkałem poza Polską - w Niemczech, Włoszech, Wielkiej Brytanii, USA, a jako turysta odwiedziłem kilkadziesiąt innych krajów. Jako, że nie funkcjonowałem za granicą jako typowy "Gastarbeiter", kursujący między miejscem pracy a sypialnią - "bejzmentem", by użyć polonijno-chicagowskiego terminu, miałem w okresie swojej emigracji chyba znacznie więcej okazji, by poznać obcokrajowców niż przeciętny Polak emigrant.

Mogę więc chyba porównać nasz polski "antysemityzm" z "antysemityzmem" innych narodów. Mam też kilku dobrych znajomych, których bardzo lubię i którzy są Żydami (zarówno religijnymi, jak i nie wierzącymi), zamieszkałymi w kilkunastu różnych państwach. Miałem też okazję odwiedzić Izrael i rozmawiać z zamieszkałymi tam Polakami żydowskiego pochodzenia.

W zdumienie wprawa mnie, gdy często polscy politycy, duchowni, dziennikarze, artyści tłumaczą się - i to publicznie - z powodu rzekomego antysemityzmu Polaków. Oprócz garstki młodzieńców ze zwichrowaną psychiką, którzy od czasu do czasu machają ręką w podobny sposób, jak to robili Niemcy w okresie dyktatury Hitlera, nie wiedząc do końca, co to znaczy, nie ma - moim zdaniem - w Polsce ludzi, których można by nazwać antysemitami. Jeśli przejawy rzekomego "antysemityzmu" Polaków porównamy z faktycznym antysemityzmem pewnej (niezbyt zresztą dużej) części Niemców, Francuzów czy Amerykanów, to musimy stwierdzić, że w Polsce nie ma czegoś takiego jak antysemityzm.

Niemcy, zwłaszcza młodzi, którzy mają przecież powody, by szczególnie ostrożnie wypowiadać się na temat Żydów czy państwa Izrael, nie mają najmniejszych oporów, by nie zostawiać suchej nitki na Żydach i np. ich polityce wobec Palestyńczyków. Często porównują Żydów izraelskich z faszystami, mordującymi dzieci palestyńskie. I nikt z tego powodu nie rozdziera szat w RFN. Gdy jakaś polska gazeta porównała politykę Izraela wobec Palestyńczyków do polityki Hitlera wobec Żydów, wszystkie możliwe żydowskie organizacje międzynarodowe oraz ministerstwo spraw zagranicznych Izraela potępiłyby nie tylko tę gazetę, ale cały naród polski, zaś niektóre amerykańskie media przedstawiałyby rzekomo historyczne materiały, które miałyby potwierdzać nasz udział w niszczeniu narodu żydowskiego w czasie II wojny światowej. Dlatego polski establishment bardzo ostrożnie wypowiada się na każdy temat związany z Żydami czy też Izraelem.

Z kolei w USA, gdzie Amerykanie żydowskiego pochodzenia, mają ogromny wpływ w administracji kraju oraz mass mediach, wielu ludzi, nie bacząc na te istotne fakty, bez oporu krytykuje Żydów czy Izrael, jeśli uznają, że na to zasługują.

Sądzę, że najwyższy czas, by stosunki polsko-żydowskie i polsko-izraelskie znormalizować w ten sposób, by bez żadnych oporów (także resentymentów historycznych) rozmawiać ze sobą, krytykować nawzajem bez obrażania się na siebie i przypominania za każdym razem historii. Historię tę owszem należy odkłamać, ale w obydwu kierunkach. Nie można np. przemilczać faktu historycznego, że tuż po wojnie, wielu Polaków żydowskiego pochodzenia pracowało w komunistycznym aparacie "bezpieczeństwa" i przyczyniło się aktywnie do zniszczenia najbardziej wartościowej części naszego narodu. Wiele lat temu oglądałem świetny film, zrobiony przez Amerykanów żydowskiego pochodzenia, oparty na faktach. Polski Żyd, który przeżył wojnę, pracował w UB, gdyż - jak sam to później przyznał - subiektywnie obarczał Polaków za holokaust i chciał się "odegrać". Po latach przyznał także, że była to bardzo głupia logika myślenia.

Wielokrotnie rozmawiałem z Żydami, krytykując ich za część ich polityki bliskowschodniej, ale równocześnie rozumiejąc, dlaczego czują się osaczeni przez Arabów. Mając w pamięci holokaust - czasem reagują zbyt brutalnie wobec swych wrogów, którzy przecież otwarcie przyznają, że chcą wymordować wszystkich Żydów. Sądzę, że i młodzi Polacy i młodzi Żydzi powinni traktować się normalnie, to znaczy tak, jak np. Australijczycy i Nowozelandczycy, jak Amerykanie i Kanadyjczycy.

oryg.w:W24

_________________________________________________ w czasie mojego wykładu w Chicago w lutym 2009 _________________________________________________ _________________________________________________ patrz: www.marekciesielczyk.com _________________________________________________ dr politologii Uniwersytetu w Monachium, Visiting Professor w University of Illinois w Chicago, pracownik naukowy w Forschungsinstitut fur sowjetische Gegenwart w Bonn, Fellow w European University Institute we Florencji, europejski korespondent Radia WPNA w Chicago, autor pierwszej książki w jęz.polskim nt.KGB, 12 lat radny Rady Miejskiej w Tarnowie, Dyrektor Centrum Polonii w Brniu do 31 marca 2011, Redaktor naczelny pisma i portalu Prawdę mówiąc - www.prawdemowiac.pl _________________________________________________ skopiuj poniższy adres i wklej - jest tu relacja telewizji POLONIA z mojego wykładu w Chicago w lutym 2009: http://vids.myspace.com/index.cfm?fuseaction=vids.individual&VideoID=52245621 _________________________________________________

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka