MacGregor MacGregor
46
BLOG

Czy powroca kielbasiani buntownicy?

MacGregor MacGregor Polityka Obserwuj notkę 0

 

Nic tak zycia nie umila
Jak kielbasa prosto z grilla
 
Polski nie ma, albowiem nie ma juz narodu polskiego.Owszem, gdzieniegdzie wciaz mozna natknac sie na niedobite resztki czy niedorzniete watahy, ale wiekszosc mieszkancow nadwislanskiej krainy to wyzute nie tylko z godnosci i rozumu, ale pozbawione nawet resztek instynktu samozachowawczego POlactwo.
( gorzka w swej prawdzie, ale znakomita analize podaje na swoim blogu pan Ignacy Nowopolski, w artykule Poczatek nowego etapu ).
Dlatego tez pan premier Tusk dobrze wiedzial, co robi, kiedy w odroznieniu od kaczystow bredzacych cos o honorze, niepodleglosci i tego typu zbednych dla POlactwa imponderabiliach, obiecywal mu tanie jablka, tanie parowki i swiety spokoj ( ten ostatni zreszta zupelnie zgodnie z hierarchia wartosci przyjeta przez zdominowany przez Zakon Ojcow Konfidencjonalow kosciol hierarchiczny w Polsce ).
Wszystko idzie dobrze, zapoczatkowano juz etap ostatecznej likwidacji “bekarta wersalskiego”, zwlaszcza ze sumieniami POlactwa nie wstrzasnela nawet tragedia 10-kwietnia, ale pojawila sie pewna nieprijatnost.
Okazuje sie bowiem, ze rzeczywistosc nie da sie pozaklinac i oczarowac jak zidiocialy, polskojezyczny wyborca i nawet kreatywna ksiegowosc Vincenta nie jest “pacan-eum” na POlnische Wirtschaft.
Podczas gdy przed Palacem sluzby porzadkowe na prozno usilowaly rozgonic niedorzniete watahy “Krzyzakow”, w tym siedemdziesiecioletnich chuliganow i warcholow, bluzniacych dogmatom swietego spokoju i bezgranicznemu zaufaniu dla naszych radzieckich przyjaciol, pan premier oglosil podwyzki kurVAT-u.
Sam bedac historykiem byc moze nie zdaje sobie sprawy z faktu, ze wzrost VAT-u na zywnosc nieprzetworzona prowadzi do wzrostu cen nie tylko jablek, ale nawet kielbasy ( vide Tusk oglosil podwyzki cen ), ale wlasnie jako historyk powinien byc wyczulony na polityczne skutki wzrostu cen grilowej i pasztetowej.
Albowiem POlactwu mozna wydrzec godnosc, suwerennosc, honor, ale niech ktos sprobuje mu odebrac komfort sobotniego grilowania!!!
A czyja to wina? Wiadomo, ze kaczora. Przeciez to nikt inny, tylko kaczor rozbudzil w POlactwie rozbuchany konsumpcjonizm, kiedy podzielil sie z nim swoim marzeniem, by kazdego bylo stac na sobotniego grila.
I jak ten biedny Tusk ma skutecznie rzadzic, kiedy kaczor jak nie rzuca klod pod nogi, to wpycha ruszt w szprychy?
 
 
PS
Tytul wpisu jest nawiazaniem do gorzkiego, ale trafiajacego w sedno artykulu Kolegi Kokoszkiewicza Kielbasiani buntownicy:
 
Poznań 56, marzec 68, grudzień 70, Ursus i Radom 76, Solidarność 80. 
To są te ciągle przypominane wzloty wielkiego narodu, narodu, który po przetrzebieniu elit stał się tak naprawdę jedynie wylęgarnią „kiełbasianych buntowników”.
Mało, kto przypomni, że jedynie w tym kraju, w którym ponoć „lud jak ta lawa…” wszelkie bunty tłumione były rękoma miejscowych renegatów i zaprzańców, a Kreml nie musiał sobie brudzić czerwonych łap by poskromić smakoszów taniej kiełbasy. Co innego w takim NRD, Czechosłowacji czy na Węgrzech. Tam rzeczywisty sprzeciw i antykomunistyczne wystąpienia wymagały odpowiednich reakcji armii czerwonej z czołgami i tysiącami sołdatów.
Dopóki w supermarketach będzie dostępna kiełbasa biwakowa w cenie 7,99 zł, ten „wielki naród” będzie jadł ją z ręki różnym Kutzom i Palikotom, a plucie mu w twarz nie zakłóci ani na chwilę konsumpcji tego rarytasu.
Po 47 roku, głośne kwiczenie w tym naszym PRL-owskim chlewie, zawsze zaczynało się tylko w tedy, gdy pustoszało koryto, podnoszono ceny kiełbasy, a kolejne partyjne frakcje rozgrywały się za pomocą służb specjalnych.
Mało, kto zdaje sobie sprawę, że w Katyniu poszło do ziemi 20% rodaków z wyższym wykształceniem. Dodając do tego urobek Niemców i wcześniejsze historyczne straty wśród elity, łatwo zrozumieć dzisiejsze konsekwencje tej przemyślanej selekcji.
Sam Pan Bóg zdaje się nie pojmować natury tego, co dziś stanowi polski naród i wysyła niekumatym kiełbasianym buntownikom niezrozumiałe zupełnie dla nich znaki w postaci 10 kwietnia czy 6 czerwca.
Po co tak wyrafinowane i wymagające wytężonej pracy mózgownicy sygnały? Nie prościej byłoby odciąć ten „bohaterski lud” od kiełbasy?
Idę o zakład, że wtedy pogoniliby oni tych wszystkich Tusków, Komorowskich, Palikotów i Kutzów na cztery wiatry.
To nie patriotyzm, prawda, sprawiedliwość, uczciwość czy przyzwoitość determinuje ten nadwiślański lud. Najważniejsza od lat jest KIEŁBACHA.
 
 
 
 

 

MacGregor
O mnie MacGregor

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka