( tytul jest rzecz jasna nawiazaniem do szkandalu na lubelskim uniwersytecie Marii Kurii, na ktorym jedna pani drugiej itd – szczegoly jak zawsze w Wyborczej ).
Z jednej zwracenie sie do kogos per “ty Zydowo” nie ma sie nijak do obelg ciskanych publicznie i regularnie pod adresem Kaczynskiego, PiSu, moherow czy Kosciola katolickiego i dlatego moznaby pomyslec, iz skoro wyzywanie od durniow, psychicznie chorych, cwokow a zwlaszcza nawolywanie do zabijania nie jest w PO-lsce karalne, to tym bardziej niekaralne jest przywolywanie czyjejs ( prawdziwej czy imputowanej ) narodowosci.
Z drugiej strony nie bawia mnie pseudorozwazania, jakoby taki zwrot nie bylobrazliwy, skoro w zamierzeniu osoby je wypowiadajacej byl.
Smutne jest co innego. Jak zauwaza Michalkiewicz:
Według informacji lubelskiej prasy, do dziekana z donosem natychmiast pośpieszyli studenci. Jako absolwent Wydziału Prawa UMCS z roku 1969 nie mogę w związku z tym pozbyć się uczucia niesmaku, a nawet obrzydzenia. Co za hołota studiuje teraz na tym uniwersytecie! Skoro biegają z donosami jako studenci, to cóż dopiero będą wyprawiać, jak już skończą tę swoją judaistykę? Być może donosicielstwo jest częścią tych studiów, bo nie jest wykluczone, że na tym kierunku przygotowywane są kadry kolaborantów dla wiedeńskiej Agencji Praw Podstawowych. Ta agencja, jak wiadomo, zajmuje się szpiegowaniem europejskich narodów, czy aby nie pogrążają się w antysemityzmie, ksenofobii i homofobii. Oczywiście sama Agencja niczego by nie spenetrowała, gdyby nie wspierały jej liczne rzesze kolaborantów z poszczególnych krajów, których szpiegowską działalność z kolei koordynują zwycięzcy przetargów, jakie Agencja rozpisuje dla kolaborantów lokalnych. W Polsce zwycięzcą przetargu jest Helsińska Fundacja Praw Człowieka, z którą z kolei kolaborują liczne organizacje pozarządowe, koordynowane przez wytrawnych, pierwszorzędnych fachowców z MSWiA. Widocznie jest rozkaz, żeby usługi konfidentów podnieść na wyższy poziom, więc nie jest wykluczone, że pożądające „grantów” uczelnie wyszły naprzeciw temu zapotrzebowaniu, no i stąd rozpowszechnienie na uniwersytetach konfidenckich obyczajów, niczym w jakimś sowieckim łagrze.
Inne tematy w dziale Polityka