Prezydent Bronisław Komorowski powiedział dziś, że nie boi się ekskomuniki ze strony Kościoła za ustawę o in vitro. Jak zaznaczył, w żadnym cywilizowanym kraju europejskim nie zdarzyło się, aby w XXI wieku strefę polityczną dotknęła ekskomunika.
Jesli czlowiek Boga sie nie boi, to tym bardziej nie ma potrzeby obawiac sie ekskomuniki – przeciez ekskomunika to koscielny odpowiednik pozbawienia praw obywatelskich ( np. osoba ekskomunikowana nie moze w takim stanie godziwie przystepowac do sakramentow sw. ).
Za pewne czyny ( nie wiem akurat, czy za podpisanie ustawy “in wiadro” ) ekskomunika zaciagana jest latae sententiae czyli automatycznie na skutek popelnienia zabronionego przez Kosciol czynu.
Jesli prezydent sie nie boi – jego sprawa.
Natomiast trzeba stanowczo stwierdzic, iz ekskomunika nie ma zwiazku z wiekiem I czy XXI czy ze stanem ucywilizowania kraju ( zreszta trudno nazwac ucywilizowanym kraj, w ktorym rzad i media rozpetaly przemysl nienawisci porownywalny z Niemcami 1933 roku ). I nie jest tozaden zabobon, jak zaraz beda nam imputowac niedouczone jelopy. Nawet patrzac po swiecku na Kosciol jako na organizacje: ma ona swoj regulamin i za lamanie tego regulaminu sa przewidziane takie a nie inne kary.
A co sie tyczy zwiazku ekskomuniki ze strefa polityki – rzeczywiscie, w protestanckich Niemczech ( z neopoganskimi Prusami jako ukoronowaniem degeneracji niemieciego protestantyzmu ) moralnosc zostala calkowicie oddzielona od polityki, co w koncu zakonczylo sie tragedia calego kontynentu. W cywilizacji lacinskiej, bedacej kamieniem wegielnym naszej Ojczyzny, jest inaczej – ale to juz temat na inny wpis.
Kolejny temat dnia:
Domyslam sie, ze resetu dokonano 10 kwietnia i zaraz potem, kiedy obecny prezydent a owczesny marszalek, w pospiechu graniczacym z legalnoscia przejmowal wladze.
Jakby jeszcze zlikwidowac Jaroslawa, PiS, mohery, zamknac Radio Maryja i zglanowac jego dyrektora oraz uroczyscie “poswiecic popem” pomnik bolszewickiemu najezdzcy w Ossowie, to reset bylby pelny.
Inne tematy w dziale Polityka