MacGregor MacGregor
272
BLOG

StM: “Razem z Rosja silniejsi”.

MacGregor MacGregor Polityka Obserwuj notkę 1

 

 
Tymczasem na odcinku śledztwa smoleńskiego „trup baronowo, grób baronowo, plajta, klapa, kryzys, krach!” Ruscy szachiści najwyraźniej zakpili sobie z premieru Tusku w żywe oczy, a najbardziej śmieszne jest to, że nawet nie ośmiela się on jęknąć, bo właśnie rozpoczęły się przygotowania go przyjacielskiej wizyty, jaką w naszym tubylczym kraju ma złożyć rosyjski prezydent Dymitr Miedwiediew. Szef naszej, pożal się Boże, „dyplomacji” składa się już jak scyzoryk i bredzi, że „razem z Rosją możemy być silniejsi, bo nasze gospodarki się uzupełniają”, a w ogóle to dobrze by było gdyby Rosja „przysunęła się” do Zachodu. Dotychczas wiadomo było, że w Platformie Obywatelskiej najbardziej zszarpane nerwy ma pan wicemarszałek Stefan Niesiołowski, ale okazuje się, że i ministrowi Sikorskiemu też niewiele brakuje. Toż przecie Rosja „przysuwała się do Zachodu” już pięć razy! Za pierwszym razem król Stefan Batory odepchnął ją na 200 lat. Drugie przysunięcie skończyło się likwidacją państwa polskiego na 123 lata, za trzecim razem, w roku 1920, Polacy nadludzkim wysiłkiem odsunęli ją na 19 lat, za czwartym - mieliśmy dwie okupacje i ponowną likwidację „pokracznego bękarta traktatu wersalskiego”, a za piątym – PRL, która Radosławowi Sikorskiemu tak bardzo się nie podobała, że aż w swojej posiadłości w Chobielinie koło Nakła ustanowił „strefę zdekomunizowaną”. Cóż zatem ma znaczyć pragnienie szefa naszej tubylczej, pożal się Boże, dyplomacji, by Rosja przysunęła się po raz szósty? Pięć razy mu za mało? Aż taki jest słabosilny? To bardzo podejrzana sprawa. Rzadko przyznaję rację posłu Palikotu, ale chyba miał słuszność postulując, by dygnitarzy co jakiś czas badali jacyś lekarze, albo przynajmniej weterynarz. Kto wie - może medycyna wzbogaciłaby się o jakąś jednostkę chorobową na tle zmiany watahy?
 

 

MacGregor
O mnie MacGregor

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka