Ponizszy tekst jest tak oczywisty, ze banalny, a jednak szkody poczynione przez TVN-owska sieczke w mozgach tzw. mlodych-wyksztalconych ( a tak naprawde mlodych-niedoksztalconych, zmanipulowanych, niewychowanych ) siegaja warstwy organicznej mozgu i wielu z nich, nawet mimo checi nie bedzie w stanie skojarzyc podstawowych faktow, dopoki bolesnymi probami samodzielnego myslenia nie zregeneruja zaniklych polaczen miedzysynapsalnych.
Sprobujmy do nich dotrzec.
Podczas jazdy samochodem kierujemy sie zasada ograniczonego zaufania. Podobnie powinno byc w polityce zagranicznej, zwlaszcza wobec elit politycznych tych panstw i narodow, ktore za pamieci naszych ojcow zgotowaly nam najwieksza gehenne w dziejach.
Tymczasem my z “oda do radosci” na ustach rzucamy sie w objecia Niemiec, nazywajac ich naszym adwokatem, dobrodziejem i najwiekszym przyjacielem.
Ale na tym nie koniec.
Kiedy na terytorium Rosji ginie kwiat polskiej elity politycznej z wszystkich partii ( PiS, PO, PSL i SLD ), nasze wladze obdarzaja Rosje NIEOGRANICZONYM zaufaniem.
W filmie “List z Polski / Brief uit Polen” ( do sciagniecia z polskimi napisami, m.in. u Koteusza ) Wlodzimierz Bukowski przypomina, ze w obecnej Rosji na tysiac najwazniejszych politykow, 70% to “byli” funkcjonariusze KGB.
I temu wlasnie panstwu nasze obecne wladze okazuja nie tylko BEZGRANICZNE zaufanie, ale nie cofaja sie przed zadna ostentacja, by to zaufanie okazac, zas na wszelkie proby jego podwazania reaguja alergicznie i z wsciekloscia.
Czy trzeba lepszego dowodu na to, ze “coś się psuje w królestwie duńskim”, tzn. w PRyLu-bis?
Bezposrednio po katastrofie, jeszcze wowczas p/o Prezydenta, pan marszalek Komorowski oglosil, jakoby “panstwo polskie zdalo egzamin” ( sic! ). Egzamin zdany znakomicie, wataha wyrznieta, czerne skrzynki niedostepne u Ruskich, wrak celowo zniszczony, “archeolodzy” dotarli po pol roku. Zdany na szostke z plusem!
Kolega z pracy, Yorkshire-man imieniem Jay , ogladal w weekend odcinki brytyjskiego serialu z lat 70-tych pt. “
Colditz” ( o niemieckim obozie dla jencow wojennych w tytulowym Colditz ) i przyniosl mi zapamietany cytat:
“Poland is more of an insignificant concept than a country” czyli “Polska jest raczej nieistotnym abstraktem, anizeli panstwem”.
Niestety, Polska jako panstwo nie tylko nie zdala egzaminu, ale jako panstwo nie istnieje. Owszem, wciaz utrzymuje sie jako abstract, koncept, pojecie – dla wielu o polskich sercach najwazniejsze, dla innych znowu zupelnie nieistotne. A narod polski nie ma mozliwosci nie tylko zrownowazonego rozwoju, ale nawet przetrwania bez wlasnego panstwa. To juz nie sa te czasy, ze poddawany germanizacji czy rusyfikacji student wracal do domu, gdzie blyskawicznie splukiwal z siebie obcy szajs. Dzis TVN zagniezdzil sie na dobre w gniazadach domowych. Gdyby w czasach rozbiorowych nasi rozbiorcy mieli choc 10% tego wplywu na serca i umysly Polakow co obecnie Wyborcza i TVN, to w 1918 roku niepodlegla Polska nie powstalaby … z braku zainteresowanych. Dzisiejszy Jakub Szela nie jest juz wiejskim gospodarzem, ale dziennikarzem pokroju Miecugowa i jesli orze, to co najwyzej umysly “mlodych-wyksztalconych”.
Jesli chcemy przetrwac jako narod, musimy odtworzyc wlasne panstwo. Wlasne, to znaczy zorganizowane nie wg jakiejsc neomarksistowskiej koncepcji tego czy innego “autorytetu oralnego”, ale wg tradycji wlasnej, polskiej, opartej o wolnosc i prymat czlowieka jako dziecka Bozego. Jednym z centrow krystalizacji tego panstwa sa modlace sie i czuwajace “mohery” na Krakowskim Przedmiesciu. Choc wyszydzane, to one wlasnie kultywuja to, bez czego ani narod ani panstwo nie moga istniec, czyli pamiec. Nastepnie beda wybory samorzadowe. One tez moga byc poczatkiem likwidacji szkaradnej atrapy panstwa polskiego i usuniecia prestigiditatorow, udajacych polskie wladze.
A wracajac do tytulowego zapytania, komu BEZGRANICZNIE ufaja “nasze wladze”, polecam ponizszy film ( jakosc fatalna, ale byc moze zmusi widza do przemyslen ):
Inne tematy w dziale Polityka