Blazen polskiej dyplomacji.

Do choru wujow potepiajacego wyjazd pp. Macierewicza i Fotygi do USA dolaczyl blazen polskiej dyplomacji, min. Sikorski link

 

Proponuję rozliczać po efektach. Jeśli to będzie tylko PR polityczny, to przyłączę się do głosów oburzenia. Gdyby na przykład udało się pani minister i panu ministrowi uzyskać to, co się czytało w gazetach, jakoby Stany Zjednoczone dysponowały zapisem ostatniej rozmowy prezydenta z bratem, co umówmy się dla nas byłoby bardzo ważnym dokumentem historycznym, to wtedy bym im pogratulował wizyty, ale w innym wypadku trzeba będzie to nazwać bardzo surowo - podkreślił szef polskiej dyplomacji.

Minister podkreślił, że gdyby wyjazd był z nim konsultowany, to by go odradził. Jak tłumaczył, nie zna żadnej inicjatywy Macierewicza, która nie skończyłaby się czymś mniejszym niż wielką awanturą i kompromitacją.

 

Zaslugi Sikorskiego w sprawie wyjasnienia katastrofy smolenskiej sa powszechnie znane: zabezpieczenie miejsca katastrofy, potem zabezpieczenie wraku samolotu, o dostepie Polakow do swojej wlasnosci jakim sa np. czarne skrzynki nie wspominajac.

 

Cytowanej wyzej wypowiedzi ministra oraz jego kultury szkoda komentowac, poza jednym, obosiecznym zdaniem: “Proponuję rozliczać po efektach.”

Tez mam nadzieje, ze obecna ekipe Polacy ocenia po efektach i ze zrobia to zanim nasze panstwo spotka ten sam los co w roku 1795.