MacGregor MacGregor
788
BLOG

Jednak Zydokomuna ( zawsze z duzej ).

MacGregor MacGregor Rozmaitości Obserwuj notkę 9

 

Nie ukrywam, ze jest to dla mnie zagadnienie drugorzednej wagi, czy “Zyda” rozumianego jako “wyznawce judaizmu” pisac tradycyjnie z malej litery, czy tez grzecznosciowo z duzej ( sam pisze akurat z duzej ), ale skoro juz blogerzy FZP wywolali wilka z lasu, to warto mu sie przyjrzec ( por. Zyd? zyd? ).
Linkowany artykul powoluje sie na wpis z blogu Haderech ( Droga ) opatrzony podtytulem: Zawsze i wszędzie "Żyd"! Zawsze z wielkiej litery!
( w pierwszej chwili pomyslalem, blednie rzecz jasna, ze chodzi tu o obsade stanowisk w polskim MSZ ).
Moja uwage przykul jednak inny fragment:
 
Otóż zawsze należy pisać "Żyd/Żydówka" dlatego, iż nie ma wyznawcy judaizmu ("żyda"), który nie byłby Żydem w sensie etnicznym. Z punktu widzenia judaizmu (w każdym jego odłamie) taka sytuacja jest po prostu niemożliwa.
Tak, Żydem - a nie "żydem" - staje się również konwertyta. Konwersja na judaizm, o czym pisałam wcześniej, wiąże się, wedle żydowskiej tradycji, z czymś na kształt nowych narodzin i zmianą etnicznej/narodowej przynależności.
Inaczej jest w przypadku chrześcijaństwa czy islamu. Bycie chrześcijaninem nie wiąże się z żadną narodowością - można być chrześcijaninem i Polakiem, katolikiem i Włochem, prawosławnym i Ukraińcem. Podobnie muzułmaninem może być Polak, Anglik czy Tunezyjczyk.
Natomiast w judaizmie tak się nie da. Bycie "żydem" jest równoznaczne z byciem Żydem. Innej możliwości nie ma.
Czy działa to w drugą stronę? Tzn. czy bycie Żydem jest równoznaczne z byciem "żydem"? Co z Żydem, który wybierze inną religię albo będzie ateistą? Zgodnie z zasadami judaizmu taki Żyd pozostaje Żydem, choć nie jest już wyznawcą judaizmu. Jeden Majmonides miał w tej sprawie odmienne zdanie, ale w tradycji się ono nie przyjęło. (Osobną sprawę w tym względzie stanowi decyzja izraelskiego Sądu Najwyższego w tym zakresie, ale to temat na inny post.).
 
Bardzo przepraszam i z gory odzegnuje sie od jakiegokolwiek judzenia, ale idac tym tropem trzeba stwierdzic w takim razie, ze nadreprezentowani w takim dajmy na to MBP ( Ministerstwie Bezpieczenstwa Publicznego, w ktorym przykladna praca wyrozniali sie m.in. Tesciowie naszego Pana Prezydenta ) niereligijni Zydzi byli w mysl zasad judaizmu nadal Zydami. Znaczyloby to, iz powojennego zniewolenia narodu polskiego dokonywano za pomoca – excusez le mot – zydokomuny ( czy raczej Zydokomuny, pisanej z duzej litery ).
A przeciez pan Eli Barbur powiada, ze Zydokomuna to kocopały ( i jeszcze w dodatku pisze to slowo z malej litery ).
No i w tym momencie naprawde nie wiem, kto ma racje: FZP, pan Babur czy Majmonides?
 

 

MacGregor
O mnie MacGregor

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Rozmaitości