Gazeta Polska przydziela monopol na polskiej prawicy. Jedynym kandydatem w konkursie, a za razem jego zwycięzcą jest Prawo i Sprawiedliwość. Autorzy wszelkich inicjatyw, które płyną spoza środowiska PIS, nie mają szans na poklask ze strony dziennikarzy GP. Bez względu na inicjatywę. Tym razem oberwało się Solidarnej Polsce Zbigniewa Ziobro.
Przy coraz większym społecznym niezadowoleniu, porażka Platformy Obywatelskiej w następnych wyborach parlamentarnych jest niezwykle prawdopodobna. Co za tym idzie, Prawo i Sprawiedliwość jest potencjalnym następcą na stanowisku partii rządzącej. Z kolei za tym idzie jeszcze jeden wniosek, mianowicie równie prawdopodobna jest koalicja PIS-SP. W tym kontekście Gazeta Polska, a konkretnie Katarzyna Górska-Hejke, wykonują rzecz wręcz naganną. Dodatkowe skłócanie prawicy, która i tak nie jest w najlepszej kondycji, powinno być ostatnim działaniem podejmowanych przez prawicowe tytuły, jakim jest bez wątpienia Gazeta Polska.
Artykuł o wymownym tytule "markowana walka o wolność" wymierzony jest przeciwko liderowi Solidarnej Polski. Ziobro, który przy każdej możliwej sposobnośći, wyraża swoje niezadowolenie z przebiegu śledztwa smoleńskiego, nie zasłużył na dobre słowo ze strony GP. Można domniemać, że intencją tekstu pani K. Górskiej-Hejke, była pomoc partii Jarosława Kaczyńskiego. Jednak efekt okaże się całkiem odwrotny. Jedynymi beneficjentami takich działań, będą tacy panowie jak Donald Tusk czy Janusz Palikot!
Gazeta Polska, która jest przecież niemałą tubą polskiej prawicy, zdecydowanie nie powinna obierać takiej drogi. Z prawego punktu widzenia, ważna jest współpraca i tworzenie jak najlepszych relacji na przyszłość, między Prawem i Sprawiedliwością a Solidarną Polską. I o to powinni zadbać prawicowi dziennikarze, także ci z Gazety Polskiej.
