macminer macminer
268
BLOG

Trybunał z losowania

macminer macminer Polityka Obserwuj notkę 0

Nie jestem POlszewikiem. Nie jestem PISuarem. Jestem Polakiem (a także Ślązakiem - jedno nie wyklucza drugiego). I cała sprawa sporu o Trybunał Konstytucyjny jest dla mnie wybitnie gorsząca. Nieszczególnie obchodzi mnie to, czy pierwsze w psuciu państwa było PO, czy PiS, jak również, czy sędziowie Trybunału brali udział w opracowaniu ustawy o nim samym, czy też nie. Obchodzi mnie natomiast to, że pod pozorem troski o "standardy prawa", w rzeczywistości uprawia się klasyczne TKM, czyli "teraz k.. my". Dotyczy to w równej mierze obydwu stron sporu. Ustawa o TK przygotowana przez PO to grubymi nićmi szyta próba zapewnienia "swoim" odpowiedniego umocowania. Uchwała nowego parlamentu powołująca 5 sędziów, zanim nie zostaną wyjaśnione wątpliwości dotyczące obowiązującej (acz - "częściowo" niekonstytucyjnej, jak obecnie wiemy) ustawy to również grubymi nićmi szyte wprowadzanie "swoich" na miejsce "tamtych".

Jeśli TK ma w ogóle spełniać swoją rolę instytucji kontrolnej wobec prawodawczej działalności Parlamentu, musi być apolityczny. W przeciwnym razie zawsze będzie pokusa wykorzystywania go do politycznych rozgrywek. Wiadomo, że "apolityczność" w jakimś absolutnym sensie nie jest możliwa - każdy ma jakieś poglądy i afiliacje, dlatego należy przynajmniej dążyć do zminimalizowania wpływu polityków na TK. Ciekawe, że jak dotąd nikomu nie przyszło do głowy najprostsze rozwiązanie: rezygnacja ze stałego członkostwa w TK (kadencje, skład itp.), a zamiast tego wprowadzenie szerszego gremium osób, które byłyby uprawnione do orzekania w TK. Czy byłoby to 50, 100 czy 200 osób - to już kwestia techniczna. Uprawnienia do zasiadania w tym gronie wymagałyby określonej praktyki prawniczej (np. zdefiniowanej minimalną liczbą lat), a także zdania stosownych egzaminów. Na stałe powoływany byłby prezes TK, jako osoba odpowiedzialna za organizację pracy tej instytucji. Cała reszta składu powoływana byłaby natomiast do rozpatrzenia konkretnej sprawy - w drodze losowania. W ten prosty sposób politycy straciliby możliwość wpływania na funkcjonowanie TK i mógłby on spełniać swą rolę w sposób wiarygodny i bezstronny. Być może dla wprowadzenia tej zmiany wymagana byłaby także poprawka Konstytucji. Jeśli jednak wszystkim politykom rzeczywiście zależy na praworządności i apolityczności Trybunału, wprowadzenie takiej zmiany nie powinno być żadnym problemem.

Tyle, że najprostsze rozwiązania to zazwyczaj najgorszy koszmar dla polityków. Kto dobrowolnie pozbawi się władzy, poczuwszy jej smak...

macminer
O mnie macminer

Jesteśmy jak świnki morskie, a świat to laboratorium, które testuje nas w każdym momencie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka