Po plakatach z nagimi członkiniami, Partia Kobiet wpadła na nowy, genialny pomysł. Działaczki postanowiły rozdawać napotkanym kobietom "ptaszka". Czy jednak uda się zbudować poparcie (ponad 5%) na szokowaniu i taniej sensacji? Szczerze wątpię.
Nowa inicjatywa PK ma pokazać, że to nie kompetencje, wykształcenie umiejętności i kwalifikacje decydują o pozycji społecznej, posiadanie (lub nie posiadanie) "ptaszka". W istocie oznacza to, że Partia Kobiet, walcząca o równouprawnienie i głosząca tezy, iż kobieta w niczym nie ustępuje mężczyźnie, przyznaje, że kobiety są ułomne przez brak "ptaszka".
Należy wspomnieć, że kampanię zapewne poprzedziła burza mózgów liderek organizacji. Biorąc powyższe pod uwagę, widać jak ogromna intelektualna nędza panuje w szeregach PK. Partia, zamiast mówić o konkretnych problemach i prezentować rozwiązania, wnosząc "wartość dodaną" do debaty publicznej, organizuje happeningi obliczone na taniochę i sensację.
Na uwagę zasługuje fakt, ze od ostatnich wyborów działaczki miały 4 lata na wymyślenie sprawnej, celnej kampanii informacyjnej, mającej na celu zwiększanie poparcia. Ten czas, jak widać, poświęcono na myśleniu o "ptaszkach". Nowa kampania wspaniale pasuje do (i zapewne jest wytworem) umysłowości "matki założycielki", Manueli Gretkowskiej. Nie jest tajemnicą, że reputacja Gretkowskiej jako rozwiązłej idiotki, jest w pełni zasłużona. Od lat jednak, Gretkowska podejmuje starania, aby dostać się do sejmu, senatu czy gdziekolwiek. Niestety, lewacko-liberalne bełkoty, nie zapewniły jak dotąd ciepłej synekury, dla tej obleśnej baby.
W walce o poparcie nie chodzi przecież o szczytne ideały, czy chęć poprawy istniejącego status quo. Chodzi jedynie o to, żeby dostać się na 4 lata na dobrze opłacane stanowisko. Dieta będzie wpływała na konto, a pracy i tak nikt od Gretkowskiej wymagać nie będzie. Wszystko ładnie i pięknie, ponieważ każdy by tak chciał. Tylko czy trzeba do tego wykorzystywać szumnie brzmiące slogany o dyskryminacji kobiet? Czy Gretkowska jest na tyle zaślepiona cynizmem, by uwierzyć, iż kobiety złapią się na haczyk pustosłowia i pustogłowia. Nie sądzę. Ja, w odróżnieniu od PK, mam bardzo dobre zdanie o inteligencji polek.
Proponuję zatem aby sejm przyjął uchwałę zapewniającą jedno miejsce w ławach poselskich mniejszości "mniejszości umysłowej", której przedstawicielką niezwłocznie mianuje Manuelę Gretkowską.
"To społeczeństwo nie rozumie moich słów. Jestem wysepką bardzo małą w morzu głów. Chyba nie stanę się uśmiechem w rękach mas. Chyba nie mogę być nieszczery wobec was." Zygmunt Staszczyk
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka