„Co za kretynka!” Te słowa niemalże za każdym razem przychodzą mi do głowy, po przeczytaniu najświeższych doniesień z umysłu Magdaleny Środy. Tym razem nasza dzielna feministka spłodziła na łamach „GW” laudację na cześć Joanny Kluzik-Rostkowskiej.
Nie byłoby w tym nic niestosownego, gdyby przy okazji nie padły stwierdzenia, które w mojej ocenie, zasługują na zdecydowaną krytykę. Oto, bowiem Środa pisze:
„Honor jest nieskuteczny politycznie i nikt się nim nie posługuje (ostatnim jego użytkownikiem jest Marek Jurek), a lojalnym można być w każdej partii, bo wszak głównym przedmiotem politycznej lojalności jest nasza Polska!”
Gdybym przeczytał taki tekst anonimowego autora, pomyślałbym „To kanalia!” Należy się tu bowiem doszukiwać zachęty do nieetycznego postępowania w polityce. Dla mnie, honor jest wartością, która wpływa w istotny sposób na ocenę człowieka. Magdalena Środa daje zaś wskazówkę „Chcesz być skutecznym politykiem - Miej w dupie swój honor.”
Zacna feministka nie umie lub nie chce, poddać hierarchicznej ocenie lojalności - jako pojęcie. W mojej ocenie, jeżeli mówimy o lojalności partyjnej, to należy rozumieć przez to chęć przynależności i budowania formacji o sprecyzowanych poglądach i programie politycznym. W kontekście wypowiedzi Środy mamy do czynienia z lojalnością narodową, patriotyczną, która nakazuje osobie służenie krajowi w sposób jaki uznaje za najlepszy.
W przypadku Kluzik-Roskowskiej nie mamy do czynienia żadną w/w odmianą lojalności. O lojalności partyjnej w przypadku Kluzik-Rostkowskiej mówić nie można, mając w pamięci fakt, iż opuściła formację, którą nie tak dawno założyła. A o lojalności patriotycznej? Przykładając do tego kontekst przejścia do partii będącej faworytem zbliżających wyborów, również można zapomnieć o takim aspekcie lojalności.
Joanna Kluzik-Rostkowska jest lojalna jedynie wobec siebie. A takie osoby powinny być eliminowane z życia politycznego. I zwykle są. Także w tym przypadku mam nadzieję, że wyborca nie da się zwieść zaskakującymi zmianami frontu mało wiarygodnej kandydatki, jak i głupotom wypisywanym przez osobę z tytułem profesora.
"To społeczeństwo nie rozumie moich słów. Jestem wysepką bardzo małą w morzu głów. Chyba nie stanę się uśmiechem w rękach mas. Chyba nie mogę być nieszczery wobec was." Zygmunt Staszczyk
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka