Przeczytałem niedawno, że poseł PiS, Jan Dziedziczak popisał się niewiarygodnym chamstwem. Ponieważ sam zwykle jestem chamski i ordynarny dla części populacji, to przyjrzałem się bliżej tematowi - myślałem, że się czegoś nowego nauczę. Tymczasem...
Poseł Dziedziczak zwrócił się do Anny Grodzkiej (dawniej: Krzysztofa Bęgowskiego) "per Pan". Całe zdarzenie polegało na tym, że Anna Grodzka zwracała się "per Pan" do Rydzyka. Gdy ludziska z PiSu protestowały, Anna Grodzka stwierdziła, że "Pan" nie jest w polskim języku słowem obraźliwym. Wówczas Dziedziczak powiedział "Ma pan rację." Mnie osobiście serdecznie to ubawiło. Jednak Robert Biedroń i Wanda Nowicka-Wisłocka uznali, że to skandal i chamstwo.
Jednak właśnie na tym polega lewacka wrażliwość. Lewak wrażliwy jest tylko wobec siebie i swoich kolesi. Inni są gorzej jak zwierzęta. Inni nie mają prawa do niczego. Mówienie do księdza "per Pan" jest w porządku. Powiedzenie "pan" do Grodzkiej jest chamstwem.
Rozumiem, że Grodzka się nie identyfikuje z wiarą i kościołem. To nie znaczy, że nie musi szanować poglądów innych. A Rydzyk z pewnością jest osobą duchowną. Do lekarza, który dokonywał zmiany płci Grodzka chyba nie zwracała się "per Pan". Do Tuska nie mówi "Panie". Tak samo do Komorowskiego. Tymczasem Rydzykowi można okazywać pogardę, a samemu domagać się szacunku.
Z drugiej strony musze powtórzyć protest, o którym pisałem wcześniej.
Protestuję przeciwko nazywaniu Anny Grodzkiej kobietą. Uważam, że określenie "kobietą" mężczyzny po zmianie płci jest uwłaczające dla całej populacji kobiet. Podobnie nazwanie Anny Grodzkiej "panem" jest obraźliwe dla populacji mężczyzn.
A swoją drogą... gdyby Grodzkiej uwidziało się, że jest gadającym, różowym osłem w zielone ciapki? I gdyby się przemalowała w taki właśnie deseń? To wówczas odwieziono by nasze niewiadomo-co do zakładu zamkniętego i nikt zdrowy by nie pomyślał, że Grodzka rzeczywiście przeszła cudowną metamorfozę. Widocznie przebieranie się za kobietę nie tylko jest normalne, ale jeszcze czyni z przebierańca kobietę.
"To społeczeństwo nie rozumie moich słów. Jestem wysepką bardzo małą w morzu głów. Chyba nie stanę się uśmiechem w rękach mas. Chyba nie mogę być nieszczery wobec was." Zygmunt Staszczyk
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka