j.makowski j.makowski
373
BLOG

Wojna obezjajcu, wojna!

j.makowski j.makowski Polityka Obserwuj notkę 2

...czyli jeśli masz odwagę powiedzieć A, miej odwagę powiedzieć B.

Niniejszy tekst poświęciłem krótkiej rozprawie z pewnymi poglądami, które wczoraj z pewnym niedowierzaniem przeczytałem w felietonie Bronisława Wildsteina w najnowszym numerze „Uważam Rze” oraz powtórzone w nieco zmienionej formie w wypowiedziach blogerów i komentatorów Salonu24.

Pogląd, który prezentuje redaktor Wildstein stanowi, że w przypadku udowodnienia wersji wybuchu na pokładzie TU-154 - zamachu służb rosyjskich na Prezydenta RP , wojna Polski z Rosją nie jest jedynym rozwiązaniem. Na tym tenże pogląd się urywa. Bronisław Wildstein używa tegoż poglądu aby udowodnić twierdzenie o służalczym tchórzostwie Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego. Pełna zgoda, jednak z pewnym ale...

Należy bowiem postawić pytanie o alternatywę. Jakie powinny być środki podjęte przez władze RP w reakcji na udowodniony spisek Rosyjskich spec-służb? Przychodzi mi na myśl kilka i każde z nich z pewnością wywoła dziki rechot strony rosyjskiej. Jednym bowiem jest zerwanie stosunków dyplomatycznych - blokada Rosji. Nie będziemy wysyłać do nich naszego mięcha, ani wyrobów, których nie chce nikt na zachodzie. Gratuluję wiary tym, którzy uważają, że Rosjanie sobie bez naszego eksportu nie poradzą. Ruch graniczny zamrze, ale czy Rosja potrzebuje Polski by kontaktować się z Europą? Postawię pytanie też o kwestię Zalewu Wiślanego, do którego Polska nie będzie miała już żadnego (nawet skrajnie ograniczonego) dostępu.

Tymczasem komentatorka Erin pisze mi w dyskusji:

„Słabemu krajowi pozostają działania dyplomatyczne. I odrobina godności, że ma odwagę powiedzieć prawdę.”

I jakie to działania mają być? Rezolucje, wystąpienia międzynarodowe? Protesty, rozdzieranie szat w czasie obrad ONZ? Problem w tym, że znaczenie Polski na arenie międzynarodowej jest tak wielgachne, że owszem - może np. Gruzja albo Węgry - kilka krajów wyraziłoby ubolewanie, a ich przywódcy pokiwaliby główkami nad krzywdą polaków. Usłyszelibyśmy ponownie bzdury o martyrologii narodu polskiego, o złych ruskich itd. itp. To już było i wtedy było tak samo skuteczne jak by było teraz. Proszę sobie zdać sprawę z twardego faktu: NIKT w Europie nie będzie się narażał Rosji w obronie Polski.

Inny użytkownik S24, Bronisław Mazowiecki pisze (pisownia oryginału):

„Gdyby udowodnono zamach to Rosja musiałaby być poddana międzynarodowej presji poza oczywistymi korzyściami wynikajacymi ze ścigania i skazania sprawców moglibyśmy mieć też tańszy gaz, tak to działa.”

Ta wypowiedź to tak straszliwa kuriozalna groteska, że nie mogłem jej nie przytoczyć. Zdaniem blogera dzięki tragicznej (i w domyśle: w wyniku zamachu) śmierci 96 osób bloger będzie mógł przyoszczędzić na gazie. Za prezydenta upust 5zł a za Jarugę-Nowacką 1,5 zł. To jest wypowiedź haniebna. Godna najgorszej mentalnej kanalii.

Ale dość o konsekwencjach dla Rosji. Odwróćmy sprawę. O działaniach ewentualnych, perspektywicznych działaniach Rosji już nieco wspomniałem, ale zwrócę Państwa uwagę na kolejne. 

 Jednym z nich jest oczywiście zatrzymanie dostaw gazu ziemnego do Polski. Do niedawna zablokowanie dostaw do Polski było związane z poważnym ograniczeniem dostaw też do Niemiec i Europy Zachodniej. Za takie działania Rosja płaciła słone kary. Tymczasem mamy gazociąg, który omija Polskę. Dziś Rosja może bezkarnie „zakręcić kurek z gazem”. Wówczas nasza magiczna gospodarka dozna tak potężnego kolapsu, jakiego dawno nie widziano w całej Europie. Nie wspominając o wrogich przejęciach firm, które zajmują się przetwórstwem gazu lub wykorzystują gaz w celach technologicznych. Takie zakusy strony Rosyjskiej trwają już dziś. 

Kolejnym działaniem Rosji może być destabilizacja Polski poprzez uaktywnienie siatki agenturalnej. Bronisław Wildstein zwraca nieśmiało w jednym passusie swojego tekstu na takie oto zjawisko, ze rosyjskich szpiegów w Polsce jakoś się nie wykrywa a na Zachodzi to i co rusz. To oznacza - jak słusznie zauważa redaktor Wildstein - że w Polsce mamy na tyle słaby kontrwywiad, że nie jest on w stanie zidentyfikować agentów. Z resztą czy daleko szukać? Wojciech Jaruzelski był penetracyjnym agentem radzieckiego wywiadu wojskowego osadzonym w Polsce. Był też pierwszym Prezydentem III RP. 

Każdy kto choć trochę interesował się problematyką radzieckiego i rosyjskiego wywiadu wie, że siatki agenturalne zbudowane są wokół jednej osoby - tzw. rezydenta. Jednym z takich rezydentów w Polsce był Władimir Ałganow, z którym towarzyskie kontakty utrzymywali Aleksander Kwaśniewski, Leszek Miller, Józef Oleksy, Włodzimierz Cimoszewicz, Stanisław Ciosek, Jan Kulczyk, Gromosław Czempiński, Andrzej Olechowski oraz sam guru dziennikarstwa z Czerskiej. Czy należy zakładać, że wówczas podczas tych spotkań z najważniejszymi ludźmi w Polsce nie dochodziło do przekazywania - nawet nieświadomie - informacji cennych z punktu widzenia rosyjskiego wywiadu? Śmiało, proszę szczerze odpowiedzieć!

Tymczasem prawdziwym zadaniem Władimira Ałganowa w Polsce (poza spijaniem przygłupów stojących na chwiejnych stołkach władzy w Polsce i wyciąganiem od nich pozornie nic nie znaczących informacji) było prowadzenie działalności świadomych agentów - Polaków sprzedających świadomie cenne dla Rosji informacje. Cenne szczególnie były tajemnice Paktu Północnoatlantyckiego i działań Stanów Zjednoczonych w ramach NATO. Jednym z takich agentów jest „Profesor”.

W tym rozdaniu trzeba mieć odwagę przyznać, że wszystkie atuty ma w reku Rosja. I teraz wracamy do pytania zasadniczego. Co jeśli nie wojna? Nic. Tylko trzeba pamiętać, że wojnę może wypowiedzieć nie tylko Polska, ale również Rosja. Wystarczy sprowokować antyrosyjskie incydenty doprowadzić do zerwania stosunków dyplomatycznych etc. Wówczas Rosjanie będą mogli np. zbombardować polskie ośrodki wojskowe. A, że przy okazji kilka rakiet uderzyłoby w cele cywilne? Ot, niedoskonałe komputery. Rosjanie usprawiedliwią się niestabilną sytuacją w Polsce, która mogłaby zagrozić całemu regionowi. Myślą Państwo, że to nierealny scenariusz? A myśleli Państwo, że w XXI w. realnym scenariuszem jest zamach na samolot z Prezydentem RP na pokładzie?

Pod rozwagę.
J.Makowski

j.makowski
O mnie j.makowski

"To społeczeństwo nie rozumie moich słów. Jestem wysepką bardzo małą w morzu głów. Chyba nie stanę się uśmiechem w rękach mas. Chyba nie mogę być nieszczery wobec was." Zygmunt Staszczyk

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka