madd madd
159
BLOG

Bałagan w kokpicie

madd madd Polityka Obserwuj notkę 18

Po zamachu na WTC samoloty liniowe muszą bezwzględnie przestrzegać zasady, że drzwi do kabiny pilotów są zamknięte w czasie całego lotu, wyjąwszy konieczny kontakt z obsługą, np. dla podania posiłku. Rzeczą nie od pomyślenia jest również, by ktokolwiek niepowołany mógł wejść do kokpitu w czasie lotu, a już zwłaszcza w czasie wykonywania trudnych manewrów startu i lądowania, kiedy potrzebna jest dobra współpraca załogi, a autopilot wyłączony.
Lądowanie na przyrządy bez widoczności ziemi przy pomocy tzw. nieprecyzyjnych pomocy nawigacyjnych (takich jak w Smoleńsku) jest manewrem arcytrudnym. Wskaźniki pokładowe przekazują wtedy bardzo skąpe i raczej niedokłane dane, dlatego każdy z czterech członków załogi musi być maksymalnie skupiony na swojej pracy i nawet na chwilę nie może odrywać uwagi od instrumentów. Współpraca w takim zejściu polega m.in. na tym, że wskazane osoby głośno podają odpowiednie odczyty z instrumentów (prędkość postępowa, opadnia, wysokość, dystans do pasa, kurs), tak aby pilot mógł bez odrywania wzroku od sztucznego horyzontu bezpiecznie prowadzić samolot aż do spodziewanego kontaktu wzrokowego z ziemią.
Jeśli jest prawdą, jak podali minister Jerzy Miller i prokurator Andrzej Seremet, że drzwi kokpitu były otwarte i że kokpicie była piąta osoba, to już sam ten fakt świadczy o skandalicznym naruszeniu standardów bezpieczeństwa. Nie wiem do jakiego stopnia wojskowe maszyny są zobowiązane przestrzegać w cywililnych lotach tych regulacji, do których przestrzegania są zobowiązani przewoźnicy cywilni, nie wiem także, czy w polskim wojsku istnieją szczegółowe regulacje opisujące obowiązki załogi i pasażerów w poszczególnych fazach lotu, ani też w jaki sposób te regulacje były do tej pory przestrzegane. Wypadek w Mierosławcu każe mi  przypuszczać, że nigdy nie było z tym najlepiej. Jednak sam fakt, że w chwili niezwykle trudnego manewru w kokpicie panuje bałagan, a pasażerowie swobodnie korzytają z komórek jest zatrważający.
Czekam na zapis rejestratora rozmów w kabinie. Jeśli nie usłyszymy na tam informacji nawigacyjnych wypowiadanych głośno w trybie ciągłym przez członków załogi, to przyczyna wypadku będzie jasna. Lotu po ścieżce zejścia bez widoczności ziemi z użyciem nieprecyzyjnych pomocy nawigacyjnych nie da się wykonać w milczeniu. Milcząc, mając gwar za plecami i wyglądając chaotycznie ziemi można się łatwo rozbić o ziemię.

madd
O mnie madd

Są tylko dwa typy ludzi. Ci, co dzielą ludzi na dwa typy, i ci, co tego nigdy nie robią

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka