Alosza Awdiejew od czterdziestu lat mieszka w Polsce i sobie chwali.
Jest profesorem zwyczajnym nauk humanistycznych i pracuje na Uniwersytecie Jagiellońskim. Zagrał w kilku polskich fimach. Występuje też na estradzie - w towarzystwie dwóch gitarzystów - śpiewając romanse rosyjskie i cygańskie, piosenki odeskie i żydowskie - pełne humoru. Przy tym opowiada mnóstwo anegdot.
Dziś miałam okazję zobaczyć, jak wyglądają na żywo występy Awdiejewa. I zauważyłam, że nawiązuje on doskonały kontakt z publicznością. Może dlatego, że ma duży dystans do samego siebie, jak i świata - tego dawniejszego i tego współczesnego.
Dwie godziny - pełne sympatycznych doznań - upłynęły, jak z bicza trzasł.
Inne tematy w dziale Rozmaitości