Wczoraj w Planicy - w Słowenii - odbyły ostatnie zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich.
Pięknie - i w iście hollywoodzkim stylu - wszystko ułożyło się Polakom.
"Stary" mistrz, Adam Małysz - kończący karierę sportową - oddał świetny skok i zajął w zawodach trzecie miejsce. A wygrał, jego kolega z reprezentacji - Kamil Stoch - który przejmuje teraz pałeczkę w prowadzeniu biało-czerwonych do kolejnych zwycięstw.
Małysz wywalczył też - rzutem na taśmę - trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu, a polska reprezentacja wskoczyła na trzecie miejsce w klasyfikacji drużynowej. Pełnia szczęścia.
Karierę kończą też inni wielcy skoków, choćby : Mika Kojonkoski - doskonały fiński trener i skoczek fiński - Janne Ahonen /kolejny raz/.
Adam Małysz przez wszystkie lata swoich startów, dostarczył nam masę wzruszeń i emocji sportowych. TVP na transmisjach zarobiła miliony złotych, bo też miliony kibiców chciały zobaczyć, jak skacze Adam. Zakopane stało się rozpoznawalnym - i mile wspominanym - w świecie miejscem, gdzie prócz emocji sportowych odbywała się przednia zabawa. A i Polski Związek Narciarstwa wzbogacił się. I dziś już nie ma problemów z zakupem nart czy kombinezonów, dla zawodników.
Adam teraz będzie musiał rozpocząć nowe życie, bez treningów i rygorystycznej diety. Podobno jest propozycja współpracy z PZN . Ale póki co niech odpoczywa i nie daje się zawłaszczyć żadnej wąskiej grupie, tak aby wciąż był naszym dobrem wspólnym.
Gdy Adam Małysz - jeszcze nastolatek - pojawił się na światowych skoczniach, w niemieciej tv odbywała się dyskusja na temat skoków narciarskich i dyskutanci stwierdzili, że Polacy mają młodego skoczka - Adama Małysza - i że to jest prawdziwy diament. Mieli rację. Lekko oszlifowany, świecił latami intensywnym blaskiem. I we wspomnieniach kibiców, zawsze tak będzie.
Inne tematy w dziale Rozmaitości