maia14 maia14
419
BLOG

Upał, grad i zupełnie nie - pretty woman

maia14 maia14 Rozmaitości Obserwuj notkę 15

 Połowa dnia upłynęła mi w okolicznościach 33-stopniowego upału.

Później, gdy wróciłam już do domu: powiało, zaburzowało się, lunęło, aby zakończyć całe widowisko gradobiciem, o kulkach wielkości czereśni.

Trwało to, nawet dosyć długo i obrazowo było interesuące, tylko miałam obawy, czy moje szyby wytrzymają taką kanonadę. Wytrzymały.

Gdy się trochę uspokoiło, pobiegliśmy z moim psem obrzucać się kulkami lodowymi, którymi był pokryty trawnik. Było zabawnie.

Następnie wymyśliłam, iż skoczę do jednego ze sklepów osiedlowych, aby uzupełnić pewne zapasy pożywienia. A tam zastałam, nawet sporą kolejkę ludzi, którzy oczekiwali, aż jedna z sąsiadek, która gdy ma publiczność lubi się popisywać zakupami, wreszcie podejmie decyzję - co do finału. Towarzyszył jej mąż, który usiłował ją popędzać, ale ona była nieczuła i dalej bawiła się w wybrzydzanie. Moja cierpliwość szybko się wyczerpała i wykonałam zwrot, aby następnie wstąpić do sklepu obok.

Kiedy wychodziłam, zauważyłam "narkomankę" zakupową i jej męża. Musieli się pożreć do reszty, bo on wsiadł do samochodu, a ona nie chciała. Szła z dwiema siatami pełnymi zakupów, a on jechał obok niej. Wyglądało to komicznie.

A muszę nadmienić, że ona, to może i woman, ale niezbyt sympatyczna /taka kula gradowa/ i zupełnie nie-pretty. A on jest przeciętnym, acz sympatycznym facetem.  Ludzie czasami lubią się katować, wzajemnie.

 

 

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Rozmaitości