W polskiej piłce nożnej nie działo się najlepiej, w ostatnim czasie. Prezes Lato nie był - raczej - odpowiednim człowiekiem na stołku szefa PZPN, bo samą arogancją i dawnymi zasługami piłkarskimi nie udawało mu się nim właściwie pokierować.
PZPN czeka zmiana prezesa i ma się to rozegrać w czasie wyborów, które będą przeprowadzone z czwartku na piątek - w hotelu Sheraton - w Warszawie.
O fotel prezesa będzie walczyć pięciu kandydatów: tzw. "wojewódzcy..." - mający poparcie lokalnych środowisk - Edward Potok i Stefan Antkowiak /podobno - na dziś - faworyci/, Zbigniew Boniek - kiedyś wybitny piłkarz, Roman Kosecki - były kapitan reprezentacji polski, a także Zdzisław Kręcina - działacz z zarzutami...
Jeśli wygra Boniek lub Kosecki, może coś się ruszy w skostniałym związku. Wolałabym, żeby wygrał Roman Kosecki, bo jest chyba najmniej zaangażowany w przyjaźnie ze starymi działaczami. Obecnie zasiada - co prawda - w Sejmie, ponieważ zdobył mandat posła z listy PO /członkiem partii nie jest/, ale po - ewentualnym - wyborze na prezesa PZPN, ma w planie rezygnację z posłowania i poświęcenie się - głównie - pracy związkowej. Z Bońkiem może być trudna sprawa, ponieważ statut związku - prawdopodobnie - przewiduje, że prezesem powinien zostać ktoś, kto zamieszkuje w Polsce, a Boniek mieszka we Włoszech, więc będą zapewne tacy, którzy mu to wyciągną.
Został jeszcze Zdzisław Kręcina, stara gwardia, taki co to potrzebne środki znajdzie..., a gdy trzeba, to zatańczy czy w filmie się pokaże, tyle że temu wdziękowi i bezpretensjonalności nie dał się uwieść prokurator, który panu Kręcinie postawił korupcyjne zarzuty.
Podobno do wyboru nowego prezesa - w pierwszej turze - może wystarczyć 60 głosów, w innym wypadku będzie dogrywka.
Polska reprezentacja piłkarska ma nowego trenera-selekcjonera, u którego widać już pewną - własną - koncepcję przy budowie drużyny narodowej. Oby miał też wsparcie - ale nie na "starym" łańcuchu - z PZPN.
Inne tematy w dziale Rozmaitości