Śnieg - posypał, a nawet brał udział w zawiejach, jak i zamieciach. I trudno było uwierzyć... spoglądając - przez okno - na to zjawisko, szczególnie, że zdarzyło się ono po kilku ciepłych i słonecznych dniach. Cóż, na prawdziwą wiosnę trzeba będzie jeszcze poczekać.
Jednak śnieg minie, a fobie, które dotykają różnych ludzi - i na opis których trafiłam - raczej nie. Oni boją się innych..., ba całych narodów, jak i zwierząt, zjawisk itd.
Zaskoczeniem dla mnie było to, iż - podobno - tysiące ludzi odczuwają niewytłumaczalny lęk przed snem, co nosi nazwę somniofobii. To musi być straszne i szczęśliwie mnie to nie dotyka, ponieważ zasypiam łatwo, lekko i przyjemnie oraz smacznie śpię, aby następnie rozkosznie lenić się przy powolnym wstawaniu. Ale... podobno my ludzie-sowy tak mamy, w przeciwieństwie do skowronków, zasypiających wcześnie, a rano zrywających się na równe nogi wraz z kogutami /a, gdy taki skowronek usiłuje obudzić - zbyt wcześnie - sowę, to ta może wyzwolić w sobie skrajnie "odwetowe" instynkty/.
Podobno trudno zapanować nad sennymi lękami. A w trakcie czytania przypomniałam sobie, iż w taki stan wprowadziłam kiedyś swego znajomego, któremu rzuciłam wyczytanego newsa, iż najwięcej zejść jest o 3-ciej nad ranem. I dopiero po jakimś czasie - od jego żony - dowiedziałam się, że on tak się tym przejął, iż usiłował budzić się wciąż przed 3-cią, aby sprawdzić, czy jeszcze żyje. To musiało być męczące.
Innym strasznym zaskoczeniem była dla mnie informacja, że 800 tys. Polaków może oślepnąć, bo dotknięci są jaskrą, a tylko 65 tys. zdaje sobie z tego sprawę i coś z tym robi. Z jednej strony źle, a z drugiej: jeśli ci nieświadomi widzą mroczki i nie mogą wszystkiego wyczytać, to może nie wpadną w fobię.
Wracając do śniegu, to on dalej sypie i ma sypać przez całą noc, więc i niejeden bałwan będzie mógł być z niego ulepiony - z najlepszego, bo krajowego... choćby im się wydawało, iż są "kosmopolitami".
Aby odtworzyć filmik należy kliknąć w : Obejrzyj w YouTube.
Inne tematy w dziale Rozmaitości