Pamięci
Seamusa Heaney
Poeci
w dosłownym znaczeniu
nie poddają się
normatywnym regułom umierania
co więcej
podobnie jak święci
nie mieszczą się także
w przyjętej konwencji
istnienia
przetrwania
za wszelką cenę
za cenę wielkości
przypominają raczej
osierocone fortece
które należy zdobywać
metr po metrze – jak niegdyś
ponosząc najwyższe straty
bądź trwale prężące się
pośród żółtych pól
omszałe wieże bez dachów
o wiecznie czujnym spojrzeniu
poeta jak gawron
niesiony wiatrem
pieszczony przez sztormy
dopóki nie upadnie
nie pozna własnej miary i masy
a potem już będzie za późno
na śmierć i życie poety
nie ma odpowiedniego czasu
mieszka w samym sobie
pnąc się wyżej i wyżej
po opuszczonych obwarowaniach
grozy następstw
dla chwili kiedy go nagle zabraknie
Przyszedłem na świat w trzecim kwartale XX wieku i jestem. Istnieje dzięki słowu i tylko w tej mierze, w jakiej sam się realizuje – m.in. poprzez język którym wytyczam własną drogę. Nie wyróżniam się w tłumie, większość z was mija mnie na ulicy nie ofiarując nawet krótkiego spojrzenia, ale ja na was patrzę i uczę się od was, jak przetrwać poza obszarem zmyślenia. Tak, żyję w zmyśleniu, stąd większość tych, których znam nie ma o mnie pełnego wyobrażenia – należę sam do siebie i dobrze mi z tym odosobnieniem. Mam tyle twarzy, ile akurat zechcę mieć w danym momencie. Bywam wielkoduszny, ale także zawistny, łaskawy i okrutny, szczodry i skąpy, zły do szpiku kości i bezgranicznie dobry. Kocham i nienawidzę, lubuje się w kłamstwie i walczę o prawdę. Wciąż szukam odpowiedzi na to kim jestem, lub na to, jak mnie widzicie. Niektórzy mówią o mnie „poeta”, inni „grafoman nie wart złamanego grosza” – nie boje się jednych i drugich. Ważne, że ktoś mnie czyta, i że mogę się przejrzeć w waszych źrenicach jak w lustrze, albo przejść przez wasze życia, jak przez tranzytowy korytarz. Jeśli więc nadal chcecie mnie poznać, proszę was tylko o jedno – wpuście mnie do środka, wtedy i ja się przed wami otworzę. Wszakże nie gwarantuje gotowego przepisu na to kim jestem – sami musicie wybrać własną odpowiedź.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura