Marcin Małek Marcin Małek
66
BLOG

Pamiętników nie pisze się w marcu

Marcin Małek Marcin Małek Kultura Obserwuj notkę 0

Na mnie wiatr nocą zza okna  gwiżdże

I swoja dłonią utkaną z warkoczy widmowych

Niby  dzieciątku w kołysce 

Czepiec ze starych modlitw naciąga na czubek głowy

Szepcząc przy tym po cichu

Daruj im popełnione winy przez całość i do połowy

Daruj  im wszystko chłopczyku


Mówili że mam oczy podobne do czarnych guzików

Tak patrzą niedźwiedzie

W srebrzystą oddal starych miedziorytów

Wnet krew z żył im wywiedzie

Najmłodszy myśliwiec pełen zachwytu

Nad najjaśniejszą z gwiazd na niebie

Ojczyźnie potrzeba ochotników


A kto o tym nie wie

Kto nie wie  że pamiętników nie pisze się w marcu

Bo pamięć jak bita kobieta 

Kiedyś nauczy się kochać swoich oprawców

I tak jak wtedy ktoś zacytuje Wieszcza

“Ja i ojczyzna to jedno" – ziarenko piasku

Na ostrzu spadającego miecza


Przyszedłem na świat w trzecim kwartale XX wieku i jestem. Istnieje dzięki słowu i tylko w tej mierze, w jakiej sam się realizuje – m.in. poprzez język którym wytyczam własną drogę. Nie wyróżniam się w tłumie, większość z was mija mnie na ulicy nie ofiarując nawet krótkiego spojrzenia, ale ja na was patrzę i uczę się od was, jak przetrwać poza obszarem zmyślenia. Tak, żyję w zmyśleniu, stąd większość tych, których znam nie ma o mnie pełnego wyobrażenia – należę sam do siebie i dobrze mi z tym odosobnieniem. Mam tyle twarzy, ile akurat zechcę mieć w danym momencie. Bywam wielkoduszny, ale także zawistny, łaskawy i okrutny, szczodry i skąpy, zły do szpiku kości i bezgranicznie dobry. Kocham i nienawidzę, lubuje się w kłamstwie i walczę o prawdę. Wciąż szukam odpowiedzi na to kim jestem, lub na to, jak mnie widzicie. Niektórzy mówią o mnie „poeta”, inni „grafoman nie wart złamanego grosza” – nie boje się jednych i drugich. Ważne, że ktoś mnie czyta, i że mogę się przejrzeć w waszych źrenicach jak w lustrze, albo przejść przez wasze życia, jak przez tranzytowy korytarz. Jeśli więc nadal chcecie mnie poznać, proszę was tylko o jedno – wpuście mnie do środka, wtedy i ja się przed wami otworzę. Wszakże nie gwarantuje gotowego przepisu na to kim jestem – sami musicie wybrać własną odpowiedź.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura