Malgor Malgor
866
BLOG

salonowa dama syberyjska śmieje się, bo zanurzona (ale nie trafiona) w latte

Malgor Malgor Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 282

śmiech z ławeczki* dał pretekst do "ostrej odpowiedzi dziennikarza Polsatu":

– Jaki śmiech? Jaka kompromitacja? Hej wy, którzy siedzicie teraz nad latte za 25 złotych na Placu Zbawiciela, byliście kiedyś w Polsce powiatowej? Widzieliście, jak wyglądają te dworce? Widzieliście, jak wygląda powiat Polski po 30 latach transformacji? – pytał.**

Żeby było jaśniej: syberyjska 1) nie da się nabrać na ławeczki na peronie oraz mimikę/gadkę podpisującego; 2) nie ma zaufania do dziennikarza (nie tylko tego oczywiście), bo zbyt emocjonalny (ten chichot, ta dykcja) i "jednoopcyjny". No i 3) Polskę powiatową zna chyba lepiej, niż dziennikarz mądrala. A jeszcze: 4) z ustawianych w plenerze ławeczek (także z nich) śmiała się i śmieje, szczerze i głośno.

Ale kocica o czymś innym, niż robota prezydencka, a choćby i dziennikarska. Zasobniejsi w informację i lepsi w diagnozy tymi wątkami się na Salonie zajmują i merytoryczne komentarze obficie łowią.

Syberyjska o tym śmiechu przy kawie za 25 zł. Kawie na Placu Zbawiciela... Kawie-delikcie, jaśniepańskiej, elickiej kawie, której powinna się wstydzić, którą powinna się (w imię przodków?) zadławić, której powinna się (w imię solidaryzmu?) wyrzec... Powinna stłuc szybę odgradzającą ją od "normalnych ludzi", paść im w ramiona, za stołem biesiadnym z nimi i Zenkiem zasiąść, wąsiska w piwsku zamoczyć...

Powinna? Coś złego zrobiła? Coś niegodnego?

Hej ty, dziennikarzu mądralo, rzeczniku wykluczonych, źle o syberyjskiej myślisz, bo błędnie, może wedle siebie i swego miejsca na mapie ją postrzegasz? Chcesz w etos syberyjskiej zaglądać, ale jej dzisiejszego wykluczenia nie dostrzegasz? A i wykluczenia z przeszłości chyba nie zauważasz... Chcesz ją w zawstydzenie i winę wpędzić, sam w knajpie na Placu machając nóżkami?

XXXXX

Jasne, że kocica rozumie stołeczną aluzję:



https://www.youtube.com/watch?v=l41ePLc13QQ

Wróć!

Wywołana przez dziennikarza do odpowiedzi ("hej wy!") syberyjska chce coś mu powiedzieć o śmiechu i o kawie, pitej (także za szybą) na deptakach czy placach bardzo peryferyjnych wobec stolicy. Bo, panie dziennikarzu mądralo, po 30 latach transformacji na prowincji nie tylko liche dworce są, ale i fajne knajpki z niezłą kawusią. Trzeba tylko chcieć po tę kawusię sięgnąć... Bo, panie dziennikarzu mądralo, prowincja też ekskluzywną (phi) kawusię pije i w głos się śmieje, skoro dano jej powód... Chyba że śmiać się już nie wolno? Chyba że tylko zamuloną kawę pić wypada?

XXXXX
Powie ktoś, że kawa za 25 zł. to nietakt wobec wykluczenia komunikacyjnego? Powie ktoś, że szemrany element się śmieje, a tu dobro społeczne powraca?

Cóż. Syberyjska dalej jest od Placu Zbawiciela niż dziennikarz mądrala, ale z ławeczki i min podpisującego śmieje się (a szczery śmiech to nie chichot!) głośno, bo plamę (a plama to nie kompromitacja!) dali nie tylko sztabowcy, ale i główny bohater zdarzenia.

Choć: może twitterowa głowa w ławeczce to starannie obmyślone dopełnienie wyborczego wizerunku? Syberyjska wszak głupiutka i wysublimowanej strategii "na powiaty" zapewne nie chwyta... No, nie chwyta...

Tylko, szanowni, dlaczego śmiech z ławeczki i min/gadek słychać i poza Placem Zbawiciela?

Gwoli ścisłości: nie to, żeby kocica szczególnie latte preferowała, ale na takie dictum dziennikarskie będzie się śmiać tym bardziej głośno, a w przerwach z lubością będzie zanurzać się w aromacie i będzie łowić piankę z czystej (tak, tak) szklanicy, przyniesionej przez miłych chłopców.

Swoją drogą, czym to w te szemrane elity nie walono, ale żeby kawą???

Żeby pianką uderzać, co to "stare elity" (te do wymiany) symbolizuje???

Syberyjska nie akceptuje takich prostackich uderzeń (nawet jeśli są rykoszetem, nawet jeśli nie do niej były skierowane), zatem pysio będzie ostentacyjnie pianką brudzić, a na dziennikarza, który ją nowoelickim paluchem tyka, łypać będzie gniewnie.

Wszedł jej bowiem dziennikarz na mocno poturbowaną łapę, drzwiami nieheblowanymi przytrzasnął dumnie uniesiony ogon!

Bo kawa wypita w miłej knajpce to temat bardzo, bardzo osobisty - a syberyjska innymi niż osobiste tematy nie chce się zajmować. Bo jak być wiarygodną bez osobistego doświadczenia, a zatem bez  - tak, tak! - doświadczenia wykluczenia?

Czytając wpis dziennikarza, przypomniała sobie przecież kocica, że temat "lepszej kawy" dla niej nie nowy.

Pojawił się u @wysoka.kwota.wolna (pozdrawiam!), zdeklarowanego outsidera i wytrawnego stylisty, który, w odpowiedzi na komentarz syberyjskiej do swojej notki***, napisał [1 marca 2020, 11:21]:

Knajpki są a jakże w tych woonerfach. Przechodzę niekiedy bo to blisko mojej pracy, do banku idę. Siedzą lepsi ludzie i jedzą, yntelektualiści. A ja patrzę przez szybę jak u Prousta.

Na te złote rybki w akwarium. Pany jedzą, pany pijo, Gombrowicz. A ja ten gorszy.

Za duży luksus dla mnie i ceny też. Co najwyżej Zahir kebab. To dla plebsu. [...] Ja to jestem prosty człowiek. Ale widzę przez szybkę tych lepszych. Stały motyw.

XXXXX

@wysoka.kwota.wolna - o czym syberyjska wie i co bardzo ceni - sprowokować chciał kocicę.

Pisząc o lepszym ludziu zasiadającym na miejskich instalacjach (woonerfy), ludziu-intruzie we własnym krajobrazie, ludziu podglądanym przez szybę przez tubylca-przechodnia, @w.k.w. przywołał przecież konwencję znaną kocicy: "przez szybę" i "intruz", czyli najkrócej FLANEUR****



https://www.youtube.com/watch?v=1QCFAwuIUUE

Zatem skoro kocica zna konwencję, to i z dumą oznajmiła, że [1 marca 2020, 11:26]:

Mnie by Pan też wypatrzył...

Lubię knajpki; sprawdzam, która dla mnie; gdzie obsługa "kumata", znaczy miła:)

Tak sobie, po swojemu nie-ubrana, włażę, z młodymi, bo koledzy oszczędzają? inne klimaty lubią?

Bo widzi Pan, ja z tego pokolenia, którego ani za młodu, ani za dojrzałości na knajpki nie było stać... no i knajpek nie było; ale i gdyby były - to raz w roku co najwyżej, tak dla oblania egzaminu... więc: nadrabiam:)

XXXXX

No właśnie, szanowny, ale jak zwykle nazbyt wzmożony dziennikarzu mądralo:

to latte (w mojej ulubionej knajpce ok. 15 zł., bo wiadomo, prowincja) się syberyjskiej jak micha należy! Najkrócej:

bo zarobiła na nią!

bo nikomu od ust jej nie odjęła!

bo długo na nią czekała!

Zatem z ławeczki śmiać się syberyjska będzie, skoro głupio sztabowcy głowę naszą obstalowali w pejzażu i okolicznościach. Oczywiście, obstalowali nie pierwszy raz i nie tylko ci sztabowcy tę głowę.*****

A kawą w ulubionej knajpce proszę syberyjskiej, wygrzebującej się do dziś z PRLu i zanurzonej w powiecie po wąsiki, nie tykać i nie zawstydzać. Lichy to bardzo argument, bo niestosownie pogardliwy.

-----------------------------------------------

* https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/andrzej-duda-podpisuje-ustawe-na-zaniedbanym-peronie/j38w9sj#slajd-5

** https://dorzeczy.pl/kraj/131780/dziennikarz-polsat-news-ostro-odpowiada-krytykom-prezydenta.html

*** https://www.salon24.pl/u/wkw1/1023223,zaszczeka-czy-nie-zaszczeka#comment-17956463

**** https://pl.wikipedia.org/wiki/Flaner

***** https://www.salon24.pl/u/starywrocek/1024750,konskie-zaloty-opozycji

foto: https://pl.dreamstime.com/śpiący-kot-pije-kawę-w-ranku-image111521036


Malgor
O mnie Malgor

nie obrażam, czasem coś za szybko napiszę; albo - emerytką jeszcze nie jestem, więc nie hejtuję:)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości