Poseł powinien szanować godność - NARESZCIE!

Pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz zwróciła się do sejmowej komisji etyki o ukaranie posła.
Wg Kozłowskiej-Rajewicz: "Zachowania, które poniżają, dyskryminują drugiego człowieka, szczególnie jeśli zdarzają się w Sejmie powinny być natychmiast rugowane".

W piśmie do komisji pełnomocnik oceniła, że poseł użył tzw. mowy nienawiści, za co Kodeks karny przewiduje karę do 3 lat więzienia. Zdaniem Kozłowskiej-Rajewicz  poseł naruszył ponadto zasady etyki poselskiej, które stanowią m.in., że "poseł powinien unikać zachowań, które mogą godzić w dobre imię Sejmu" oraz "powinien szanować godność innych osób."

W uzasadnieniu Kozłowska-Rajewicz powołała sie m.in. na art. 212 Kodeksu karnego stanowiący, iż kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Wg wnioskodawczyni zachowanie posła wyczerpuje znamiona ww. przestępstw.

Jak informuje GW - "Rządowa pełnomocnik zaznaczyła, że nie jest prawnikiem, uważa natomiast, że urząd jaki sprawuje zobowiązuje ją do tego, żeby być szczególnie uwrażliwioną na szkodliwe wypowiedzi. - Nawet jeżeli ktoś później przeprosi, to nie jest tak, że sprawy nie było. Sprawa się zdarzyła, a reakcja powinna być silna - oceniła Kozłowska-Rajewicz. Przyznała, że jako pełnomocnik rządu ds. równego traktowania po raz pierwszy interweniuje w sprawach poselskich".

- Prawo do wolności słowa oraz wyrażania poglądów, na które autorzy podobnych wypowiedzi zwykle się powołują, nie jest absolutne i podlega ograniczeniom w takim zakresie, w jakim jest to konieczne do ochrony prawa innych osób.- powiedziała pełnomocnik do spraw równego traktowania.

Nareszcie ktoś glośno powiedział, że poseł powinien szanować godność innych osób.

Nareszcie, bo będzie podstawa do postawienia przed sądem osoby odpowiedzialne za niszczenie "fundamentów godnościowych prezydentury ś.p. Lecha Kaczyńskiego".