W większości nazwy ulic w Polsce odnoszą się do osób ważnych, znanych, mniej ważnych i takich, które są kością niezgody. Uważam, że ulice powinny mieć neutralne nazwy niezwiązane z żadnymi nazwiskami. Jest cały wachlarz ładnych nazw i nie rozumiem, czemu ich nie używać? Takich związanych z przyrodą, naturą, z nauką, porami roku, Można wybierać, przebierać i każdy mógłby zgłosić nazwę ulicy.
Mogłabym mieszkać np. przy ulicy Guzik z pętelką, czy Figa z makiem, natomiast ulice nie powinny nosić nazwisk polityków. Nie wiem, co to za moda, skąd się w ogóle wzięła? Też nazwisko to dane osobowe i tak nimi szastać na lewo i prawo, no niekoniecznie.
Czemu akurat taki przywilej mają mieć politycy? Przecież to lokalne społeczności mają mieć głos w tej sprawie, a jak jest w praktyce? Państwo jest jak najbardziej praktyczne, tylko my nie wiedzieć czemu jesteśmy teoretyczni i nic nie możemy.
"Podjęcie uchwały w sprawie zmiany nazwy ulicy, może, ale nie jest wymagane żadną przesłanką prawną, być poprzedzone odpowiednią, zdaniem organu, formą konsultacji z daną społecznością lokalną. Opinie mieszkańców, czyli wyniki takich konsultacji, w żaden sposób nie są wiążące dla organów przy uchwalaniu ostatecznej wersji uchwały. Również orzecznictwa sądowe traktujące o tej kwestii nie stają po stronie mieszkańców. Zgodnie z wieloma wyrokami brak zgody mieszkańców nie ma wpływu na podjęcie przez radę gminy uchwały o nadaniu nazw ulicom będącymi drogami publicznymi"
Praktycznie mieszkańcy nie mają prawa głosu mimo, że to oni mieszkają przy danej ulicy. Żadnych praw. Coś mi to przypomina, a mianowicie słynny artykuł art. 104 Konstytucji RP, który brzmi:
"Posłowie są przedstawicielami Narodu. Nie wiążą ich instrukcje wyborców"
Wg. mnie wyborcy, to Naród chyba, że to nie jest jednoznaczne. Ostatecznie Naród składa się z wyborców, a jednak nie ma nic do gadania. Nie mamy prawa głosu w żadnej sprawie, więc coś takiego jak referendum władzy nie jest na rękę. To mi się nie podoba, a Tobie?, czy Tobie? Właściwie, do czego potrzebni jesteśmy władzy, skoro władza daje sobie wszelkie uprawnienia? Jakieś wnioski, może postulaty, pomysły i interpelacje. Da się to zmienić?
Czuję się lekceważona, a Ty?
Grafikę wzięłam z tej strony