J.a-kobieta J.a-kobieta
108
BLOG

Reforma, czy co?

J.a-kobieta J.a-kobieta Służba zdrowia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

imageTak przeglądam artykuły dotyczące nowo wprowadzonej reformy służby zdrowia i nie wiem, co o tym myśleć. Lepiej wiedzieć wcześniej, co może mnie czekać w razie ewentualnej choroby i gdzie się udać.

Sieć szpitali, jak sieć aptek, czy sklepów, widać tendencje są takie, by grupować jednych, a wykluczać drugich. Nie wiem, czy będzie więcej szpitali, czy raczej ich liczba się zmniejszy, skoro część nie złapie się w sieć, a tym samym pozbawi możliwości finansowania. A może chodzi o to, by te bez sieci sprywatyzować?

Jedno jest pewne, będzie chaos, bo jak czytam pacjenci, którzy byli zapisani na jakiś zabieg w szpitalu, który nagle nie znalazł się w tym miejscu, co trzeba będą mogli przepisać się do takiego, w którym szybciej będzie zrealizowany zabieg.

"Pacjenci wpisani na listę oczekujących w szpitalu, który nie został włączony do sieci i nie ma kontraktu z NFZ, mogą wpisać się na listę oczekujących prowadzoną przez inną placówkę. Kolejność przyjęć będzie ustalona zgodnie z datą zgłoszenia w poprzednim szpitalu."

Już widzę zamieszanie i wędrówkę ludzi po różnych szpitalach. Może być też tak, że ci bardziej przedsiębiorczy zapiszą się do kilku szpitali, by obserwować, gdzie będzie szybciej, a jednocześnie zablokują możliwości innym.

"Od niedzieli obowiązuje tzw. sieć szpitali, do której zakwalifikowały się 594 placówki. Te szpitale mają zapewniony kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Finansowane ze środków publicznych są także te placówki, które mają kontrakty po konkursach ogłoszonych przez NFZ (tak, jak było dotychczas)."

Nie wiem, czy liczba 594 to dużo, czy mało, a może tak w sam raz, że starczy dla wszystkich, którzy są w potrzebie. To okaże się w praktyce. Inna sprawa to sama reforma. Co partia, to nowy pomysł i wywracanie wszystkiego do góry nogami. Rozumiem, że czasy się zmieniają, potrzeby również, więc modyfikacje są wskazane, jednak eksperymenty na służbie zdrowia raczej nie sprawią, że będzie łatwiej, szybciej i profesjonalnie.

Druga sprawa to SOR-y i tzw. Świąteczna i nocna pomoc. Przyznam, że nie rozumiem zamysłu. Świąteczna pomoc działała, wiedziałam gdzie mogę się udać w razie pogorszenia stanu zdrowia, a teraz podobno SOR w szpitalu przejmie tę funkcję, choć tam zawsze jest pełno i będzie jeszcze pełniej. Zdarzyło mi się z czegoś takiego raz skorzystać i czekałam na swoją kolej kilka dobrych godzin, czego w Świątecznej pomocy nigdy nie doświadczyłam. Komu to przeszkadzało?

Niemałe pieniądze idą na służbę zdrowia. Płacą prawie wszyscy, niektórzy nawet miesięcznie dwie składki, czy więcej, a jednak ciągle czegoś brakuje, a najbardziej zdrowego rozsądku. 

Zajrzałam na stronę dotyczącą kolejek na zabiegi u mnie w mieście i nie wygląda to dobrze. Niektóre zabiegi mogą być wykonane aż w 2021 roku. Może trzeba zapisywać się na zapas, zanim człowieka dopadnie choroba? tylko jak to zrobić, by przewidzieć na co mogę zachorować. Najlepiej zapisać się wszędzie, gdzie się da, ale potrzebne jest skierowanie, a tego lekarz zdrowemu człowiekowi nie wypisze. Ciągle kolejki, listy oczekujących i tak w kółko, a poprawy nie widać, ani w bliższej, a nawet dalszej perspektywie. Co jest grane?

J.a-kobieta
O mnie J.a-kobieta

Dla mnie życie jest czymś najlepszym, co mogło mi się przytrafić kiedykolwiek 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo